Około 60 plastikowych kanistrów szczelnie owiniętych czarną folią, każdy o pojemności 20 litrów, odnaleziono w jednym z lasów na Mazowszu. W czwartek poinformowała o tym Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie. "Co zawierają? Na razie nie wiadomo. Wiadomo jedno: to potencjalnie niebezpieczna substancja, która mogła skazić glebę, wodę, zabić rośliny i zwierzęta" - podano.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie poinformowała w czwartek o wstrząsającym znalezisku na terenie Nadleśnictwa Przasnysz w województwie mazowieckim. Konkretnie chodzi o Leśnictwo Jednorożec.
W środę, w sercu lasu, ktoś zostawił - jak określili leśnicy - "śmiercionośny ładunek".
"W oddziale 431d odkryto kilkadziesiąt czarnych pakunków – łącznie około 60 plastikowych kanistrów, każdy o pojemności 20 litrów. Owinięte szczelnie czarną folią stretch, rozrzucone wśród drzew, jakby ktoś chciał ukryć dowody. Co zawierają? Na razie nie wiadomo. Wiadomo jedno: to potencjalnie niebezpieczna substancja, która mogła skazić glebę, wodę, zabić rośliny i zwierzęta (...). To nie jest zwykłe zaśmiecanie – to realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt" - poinformowali.
Dodali, że trwa zabezpieczanie terenu i ustalanie, kto jest za to odpowiedzialny.
"Jeśli widzisz coś podejrzanego – działaj. Powiadom leśników lub odpowiednie służby" - zaapelowali pracownicy RDLP w Olsztynie.