Kilkudziesięciu policjantów z Ostrołęki (Mazowieckie) szukało w nocy 80-latka. Odnaleźli go na łące - wyziębionego i wyczerpanego. Okazało się, że senior przewrócił się i nie mógł wstać. W taki sposób spędził kilkanaście godzin.
We wtorek kilka minut po godz. 21 do dyżurnego ostrołęckiej komendy wpłynęło zgłoszenie dotyczące zaginięcia 80-letniego mężczyzny. Z relacji członków jego rodziny wynikało, że senior wyszedł rano do siostry, jednak tam nie dotarł. Początkowo rodzina próbowała odnaleźć seniora sama. Gdy to się nie udało, powiadomiła o zaginięciu policję.
Policjanci natychmiast po otrzymaniu informacji rozpoczęli zakrojone na dużą skalę poszukiwania. Brało w nich udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy niemal ze wszystkich komórek ostrołęckiej jednostki. Mundurowi sprawdzali lasy i miejsca, gdzie zaginiony mógł przebywać.
W środę około godz. 1 w nocy zaginiony mężczyzna został odnaleziony przez policjantów z ostrołęckiej drogówki. Leżał na łące, nie był w stanie się podnieść. W taki sposób spędził kilkanaście godzin. Był wyziębiony i wyczerpany. Policjanci zabrali go do radiowozu i okryli folią termiczną.
Ratownicy medyczni przebadali seniora. Jak się okazało, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.