Po 8 latach rosyjski tankowiec Khatanga opuścił Port w Gdyni. Jak poinformował w piątek sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusz Marchewka, statek zalegał tam od 2017 roku, generując straty i zagrażając bezpieczeństwu. Został odholowany do Danii.
Usuwamy rosyjski złom z Polski - poinformował w piątek Arkadiusz Marchewka.
Rosyjski zbiornikowiec Khatanga od 8 lat zalegał w gdyńskim porcie, zagrażając bezpieczeństwu żeglugi.
Tankowiec trafi do Danii, gdzie - jak określił wiceminister infrastruktury - zostanie "pocięty na żyletki". Urząd Morski w Gdyni poinformował, że statek miał już formalny status odpadu.
Poprzednia władza przez lata nie zrobiła z nim nic. Rosyjski statek stał sobie tak w porcie. Nie płacili żadnych opłat (...). Bezpieczeństwo naszych portów jest kluczowe - dodał.
Procedura "wyprowadzenia" jednostki oraz jej transportu do stoczni w Danii objęta jest ścisłą regulacją prawa europejskiego i wymagała współpracy międzynarodowej.
Ponieważ statek nie nadawał się do samodzielnej żeglugi, od marca były prowadzone prace techniczne na pokładzie, aby ułatwić jego usunięcie.
Jak podawano również w marcu, zbiornikowiec dwukrotnie zerwał się z cum zagrażając bezpieczeństwu innych statków.
Urząd Morski w Gdyni poinformował w piątek, że "wyprowadzenie" Khatangi z Portu Gdynia wpisuje się w kontekst kończącej się w czerwcu polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, której hasłem przewodnim jest „Bezpieczeństwo, Europo!”.