Do szpitala trafiła 20-letnia rowerzystka oraz 16-latek, który wjechał w nią na rozpędzonej hulajnodze elektrycznej. "16-latek poruszał się hulajnogą, która nie spełniała wymogów technicznych. Chłopak nie posiadał też wymaganych uprawnień do kierowania tego typu pojazdem" - podała w piątek nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie w Zachodnipomorskiem.
W piątek służby podały, że przy ul. Mazowieckiego w Koszalinie w województwie zachodniopomorskim doszło do groźnego wypadku.
16-latek jechał hulajnogą elektryczną. Wjechał na tor jazdy prawidłowo poruszającej się 20-letniej rowerzystki, po czym doszło do zderzenia.
Okazało się, że nastolatek nie miał karty rowerowej, a co więcej - hulajonga nie spełniała wymagań technicznych. Miała zdjętą blokadę prędkości.
"W wyniku kolizji obie osoby doznały obrażeń i zostały przewiezione do szpitala w Koszalinie na dalsze badania. Na miejscu interweniowali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ustalili jego okoliczności" - podała w piątek funkcjonariuszka.
Wobec 16-latka zostanie skierowany wniosek do koszalińskiego sądu rodzinnego. Funkcjonariusze podkreślili, że to on ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do zdarzenia.