Kradzież koparki, jazda nią pod wpływem alkoholu mimo nałożonego dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, a także posiadanie narkotyków - to lista przestępstw, których miał się dopuścić mężczyzna zatrzymany przez śląskich policjantów. Co ciekawe, właściciel koparki o kradzieży dowiedział się dopiero od mundurowych.

Nietypową interwencję opisała na swojej stronie internetowej śląska policja.

Nietypowa jazda koparką

Jak relacjonują mundurowi, zaczęło się od tego, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące nietypowego zachowania kierowcy koparki, który stanął pojazdem w poprzek jezdni, całkowicie blokując przejazd. Po chwili do zgłoszenia dodano informację, że na miejscu pojawił się agresywny mężczyzna, który może być nietrzeźwy.

Po przybyciu na miejsce policjanci zauważyli, że mężczyzna wciąż kieruje koparką. 

"Mundurowi natychmiast zatrzymali pojazd. Od samego początku interwencji funkcjonariusze spotkali się z agresją słowną i wulgaryzmami ze strony kierowcy" - podaje śląska policja. Okazało się, że mężczyzna ma orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Co więcej, mężczyzna miał blisko 0,4 promila alkoholu w organizmie, a w kieszeni jego spodni policjanci znaleźli zawiniątko z brunatnym suszem. Narkotester wskazał, że była to marihuana.

Mężczyzna został zatrzymany, pobrano mu również krew w celu sprawdzenia, czy nie prowadził również pod wpływem środków odurzających.

Koparka trafiła na policyjny parking.

O kradzieży dowiedział się od policjantów

To nie koniec historii. Jak relacjonują mundurowi, choć nie było zgłoszenia kradzieży koparki, to kierowca nie potrafił wskazać właściciela maszyny - a policjanci chcieli mu przekazać ten pojazd. 

Funkcjonariusze podali, że "szybko wyszło na jaw, iż mężczyzna w nocy ukradł koparkę z jednego z parkingów na terenie Chorzowa".

Co ciekawe, "do chwili interwencji właściciel jeszcze nie zorientował się, że pojazd został skradziony". Właściciel złożył zawiadomienie o kradzieży pojazdu wartego około 130 tysięcy złotych.

Zarzuty dla zatrzymanego mężczyzny

Śląska policja podała, że zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie, a następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży, złamania dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów w warunkach recydywy oraz posiadania narkotyków.

"O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu surowsza kara z uwagi na wcześniejsze konflikty z prawem" - dodali mundurowi.