Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk spotkali się w czwartek w Pałacu Prezydenckim. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, rozmowa odbyła się na prośbę szefa rządu. Premier przyjechał do Pałacu punktualnie o godz. 12. Po wejściu do środka musiał jednak kilka minut poczekać na prezydenta. Gdy doszło do spotkania, dało się zauważyć pewne napięcie po obu stronach. Przed godz. 13 Donald Tusk opuścił Pałac Prezydencki.
Jeszcze przed spotkaniem rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz zapowiadał, że będzie to rozmowa "w cztery oczy" i ma dotyczyć przede wszystkim sytuacji na Ukrainie. Ważnym wątkiem miała być również "wymiana poglądów" dotyczących tego, jak powinny przebiegać rozmowy prezydenta Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce.
Leśkiewicz ocenił, że skoro to premier poprosił o spotkanie, naturalne jest, że to on powinien przyjść do głowy państwa. Przypomniał ponadto, że "Nawrocki wielokrotnie (...) mówił, że ta kohabitacja będzie oparta o merytorykę" i tego samego oczekuje od Donalda Tuska i ministrów rządu.
Do rozmowy Nawrockiego i Tuska doszło w wyjątkowym momencie dyplomatycznym - dzień po serii spotkań europejskich liderów i tuż przed szczytem na Alasce z udziałem Donalda Trumpa i Władimira Putina.
W środę odbyły się trzy ważne spotkania:
- Pierwsze - w wąskim gronie liderów z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w którym uczestniczył premier Donald Tusk. Omawiano tam stanowisko europejskie przed piątkowym spotkaniem Trumpa z Putinem.
- Drugie - telekonferencja przywódców europejskich z Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim. Polskę reprezentował w niej prezydent Karol Nawrocki.
- Trzecie - spotkanie trzydziestu europejskich liderów, w którym ponownie wziął udział Donald Tusk.
Premier zapewnił, że niezależnie od tego, co Karol Nawrocki o nim myśli, to "w sprawach bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, wojny i pokoju" muszą ze sobą współpracować. Jak wskazał, konstytucyjnym zadaniem rządu jest prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent - wtedy, kiedy reprezentuje Polskę - powinien prezentować stanowisko wypracowane przez rząd.
Po zakończeniu spotkania przed Pałacem Prezydenckim odbył się briefing szefa gabinetu prezydenta Pawła Szefernakera i rzecznika Rafała Leśkiewicza.
Jak usłyszeliśmy, prezydent przedstawił Donaldowi Tuskowi, na jakich zasadach ma być oparta obopólna współpraca. Przekazał też informację o zwołaniu Rady Gabinetowej, która odbędzie się 27 sierpnia i będzie dotyczyć kwestii związanych ze stanem finansów publicznych oraz kwestii ustrojowych.
Rozmowa była rzeczowa i dotyczyła ważnych spraw dla Polski. Atmosfera była normalna. To nie było spotkanie towarzyskie - podkreślił Szefernaker.
Sam Donald Tusk napisał na portalu X, że "zgodni w stu procentach byli w jednym: że mają kochane rodziny i fantastyczne dzieci".