W długi weekend czerwcowy na Mazurach wypoczywa wiele osób. W czwartek nad jeziorami wiał silny wiatr. "Część żeglarzy sobie z nim nie poradziła" - taką informację przekazało Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy pomagali załogom jachtów i houseboatów, które trzeba było wydobyć z mielizn i odholować do portów. Ratownicy holowali też do brzegu wędkarzy, którzy w łodzi wiosłowej wypłynęli na jezioro Łuknajno.

  • Na Mazurach w czwartek wiatr osiągał siłę nawet 7-8 stopni w skali Beauforta, co sprawiło spore problemy żeglarzom.
  • Ratownicy MOPR musieli kilkukrotnie interweniować, pomagając uwięzionym na mieliznach jachtom i houseboatom na jeziorach Dargin i Kisajno.
  • Niektórzy żeglarze, zwłaszcza weekendowi, nie poradzili sobie z trudnymi warunkami, a strażacy musieli pomóc załodze uszkodzonej żaglówki przy kanale węgorzewskim.
  • Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i dopasowanie wypraw do warunków oraz doświadczenia załogi.

Na Mazurach w czwartek wiał wiatr o sile 5 stopni w skali Beauforta, w porywach osiągał jednak siłę nawet 7-8 stopni.

Część żeglarzy wypłynęła na jeziora przed południem, kiedy jeszcze nie wiało. Po pogorszeniu warunków pogodowych nie potrafili samodzielnie wrócić do brzegu.

Akcje ratunkowe na mazurskich jeziorach

Marek Banaszkiewicz z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) powiedział, że ratowników kilkukrotnie wzywano do pomocy załogom jachtów i houseboatów, które trzeba było wydobyć z mielizn i bezpiecznie odholować do portu. Takie akcje prowadzono m.in. na jeziorach Dargin i Kisajno. Ratownicy holowali też do brzegu wędkarzy, którzy w łodzi wiosłowej wypłynęli na jezioro Łuknajno.

Jeden z żeglarzy nie poradził sobie z wpłynięciem do kanału węgorzewskiego. Uszkodzona żaglówka zaczęła nabierać wody. Załodze pomogli strażacy z Węgorzewa, bo jednostki MOPR uczestniczyły w tym czasie w innych akcjach.

Według Stefana Świderskiego, kierownika stacji Mazurskiej Służby Ratowniczej w Okartowie, na jeziorach Seksty i na Śniardwach pływały tylko pojedyncze jednostki. 

Żeglarze pozostali w portach. To jest pogoda dla wytrawnych żeglarzy, a na Mazury przyjeżdżają często żeglarze weekendowi - zauważył Świderski.

Warmińsko-mazurska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o dwóch osobach, które wpadły do wody po przewróceniu się kajaka na jeziorze Łaźno w okolicy Borek w powiecie oleckim. Kajakarzom nic się nie stało, samodzielnie dopłynęli do brzegu.

Apel do turystów

Służby ratownicze apelują do turystów, żeby nad wodą zwracali szczególną uwagę na bezpieczeństwo.

"Prognoza na najbliższe dni pokazuje, że wiatr będzie wymagał dobrych umiejętności i znajomości sprzętu. Wypływając z portu, bierzcie pod uwagę doświadczenie załogi, rodzaj i wielkości jednostki oraz żeglujcie adekwatnie do warunków" - przekazał MOPR w czwartkowym komunikacie.