19-latkowie, którzy mieli inspirować się Andersem Breivikiem i planować zamach terrorystyczny w jednej ze szkół średnich w Olsztynie, nie trafią ponownie za kratki. Dwóch z nich opuściło areszt po dwóch miesiącach, a wobec trzeciego od początku stosowano tzw. środki wolnościowe.
Zatrzymani wiosną br. 19-latkowie to znajomi z jednego osiedla, uczęszczający do tej samej szkoły średniej.
Śledczy zarzucają im m.in. gromadzenie materiałów wybuchowych oraz instrukcji do budowy bomb. Wskazują też, że podejrzani regularnie uczęszczali na strzelnicę i brali udział w szkoleniach o charakterze militarnym.
Z informacji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratury wynika, że mieli inspirować się zamachowcami takimi jak Anders Breivik, Brenton Tarrant czy Timothy McVeigh, analizując ich działania i błędy.
W połowie czerwca służby poinformowały o śledztwie dotyczącym planowanych zamachów. Dwóch z podejrzanych trafiło do aresztu już w kwietniu, a trzeci został zatrzymany w czerwcu - wobec niego jednak sąd nie zdecydował o areszcie.
Po upływie dwóch miesięcy w czerwcu sąd nie przedłużył aresztu wobec pierwszych dwóch mężczyzn. Prokuratura zaskarżyła tę decyzję oraz brak aresztu wobec trzeciego podejrzanego. Jak przekazał rzecznik olsztyńskiego Sądu Okręgowego Adam Barczak, sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia zażaleń i utrzymał w mocy wszystkie trzy zaskarżone postanowienia sądu pierwszej instancji.
W ocenie sądu odwoławczego, postanowienia pierwszej instancji były prawidłowe zarówno pod względem faktycznym, jak i prawnym - podał w komunikacie.
Prokuratura postawiła podejrzanym zarzuty dotyczące m.in. przygotowywania zdarzenia mogącego zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób, a także uczestnictwa w szkoleniu mającym na celu dokonanie przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Grożą im kary od roku do 10 lat więzienia, a za część czynów - od trzech miesięcy do pięciu lat.
Sprawa jest nadal w toku, a śledczy zapowiadają dalsze działania dowodowe.