Sześć zaparkowanych pojazdów i radiowóz uszkodził 25-latek w Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie), gdy uciekał przed funkcjonariuszami, którzy próbowali zatrzymać go do kontroli. Okazało się, że miał w organizmie prawie 1,5 promila. "Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty" - poinformował w piątek kom. Grzegorz Jaroszewicz z tamtejszej policji.
W nocy z czwartku na piątek w Gorzowie Wielkopolskim w Lubuskiem doszło do pościgu, którego pokłosiem jest kilka zniszczonych aut.
Na ul. Szarych Szeregów policjanci zauważyli volvo, które skręcało w ulicę Kutrzeby. Chcieli zatrzymać pojazd od kontroli, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierowca gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Na skrzyżowaniu z ulicą Armii Krajowej uszkodził kilka samochodów. Policjanci zajechali mu drogę. Udało im się obezwładnić mężczyznę, z którym jechał także pasażer.
Za kierownicą siedział 25-latek. Od razu dało się wyczuć, że jest pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie. Miał w organizmie prawie 1,5 promila. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania, a auto nie miało przeglądu. W szpitalu pobrano krew, by sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem środków odurzających.
25-latek został zatrzymany w gorzowskiej komendzie.
Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli i kierowania pod wpływem alkoholu.
Odpowie także za jazdę bez uprawnień i spowodowanie kolizji. Uszkodził łącznie sześć zaparkowanych pojazdów oraz radiowóz.