Do Ministerstwa Infrastruktury oraz PKP Intercity trafił wniosek w sprawie dostępności transportu kolejowego w Gorzowie Wielkopolskim. Tomasz Drost ze stowarzyszenia Komunikacja.org domaga się większej liczby połączeń dalekobieżnych dla mieszkańców północy Lubuskiego.
Mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, pomimo że jest to jedna ze stolic województwa lubuskiego, mają powody do niezadowolenia, jeśli chodzi o dostępność połączeń kolejowych. Miasto jest obsługiwane dziennie przez zaledwie 5 par pociągów dalekobieżnych, które docierają jedynie do sześciu miast wojewódzkich.
Gorzowianie nie mogą dotrzeć bezpośrednim pociągiem między innymi do Łodzi, Krakowa, czy Wrocławia. Są skazani na przesiadki w innych miastach, korzystanie z własnych samochodów lub podróżowanie autokarami prywatnych firm transportowych, co często wydłuża czas podróży lub zwiększa jej koszty.
Jako największe miasto regionu, Gorzów stanowi też naturalne miejsce przesiadek dla mieszkańców okolicznych miejscowości leżących na pograniczu Ziemi Lubuskiej i Pomorza Zachodniego, więc aktualny stan transportu publicznego docierającego do miasta stanowi problem również dla nich.
Portal gorzowianin.com podaje, że sprawą postanowił zająć się Tomasz Drost ze stowarzyszenia Komunikacja.org. Mieszkaniec Gorzowa przygotował pismo, w którym domaga się zwiększenia liczby połączeń do i z Gorzowa oraz wykorzystania w tym celu pociągów hybrydowych.
Gorzowianin przygotował też konkretną propozycję zmian w rozkładzie jazdy, która zakłada skomunikowanie północnej stolicy Lubuskiego z miastami, z którymi w tej chwili nie ma ona połączenia kolejowego, oraz zwiększenie liczby połączeń do innych ośrodków. Jego pomysł zakłada zwiększenie liczby połączeń o 10 par dziennie.
Gorzowianin.com opublikował listę zmian w czasie podróży z Gorzowa do innych miast, które mogłyby nastąpić po wprowadzeniu pomysłu Drosta:
- 90 minut podróży do Poznania zamiast 120 minut
- 4 godziny i 40 minut podróży do Warszawy zamiast 5 godzin i 30 minut
- 6 godzin i 30 minut do Lublina zamiast 7 godzin i 40 minut
- 2 godziny i 50 minut do Bydgoszczy zamiast 3 godzin i 30 minut
- 5 godzin i 10 minut do Gdyni zamiast nawet 7 godzin
- 5 godzin i 30 minut do Olsztyna zamiast nawet 10 godzin
- 6 godzin i 30 minut do Krakowa zamiast nawet 10 godzin
- 6 godzin i 40 minut do Białegostoku zamiast nawet 9 godzin
Wniosek trafił do PKP Intercity, Ministerstwa Infrastruktury, marszałka województwa lubuskiego oraz innych lokalnych polityków i samorządowców.
Dotychczas poważnym problemem w doprowadzeniu do Gorzowa większej liczby połączeń kolejowych był brak elektryfikacji okolicznych linii kolejowych. Rozwiązaniem tego utrudnienia, według Tomasza Drosta, mogłyby być pojazdy hybrydowe, czyli pociągi mogące poruszać się zarówno dzięki silnikowi spalinowemu, jak i elektrycznemu.