Kangur uciekinier namierzony. Zwierzę uciekło w piątek z hodowli w gminie Rozprza w Łódzkiem.

Jak informuje reporter RMF FM Michał Krasoń, kangur nie uciekł za daleko, bo strażacy ochotnicy dzięki dronowi z termowizją namierzyli go niedaleko ośrodka zdrowia w Rozprzy.

Tam są takie chaszcze. Widocznie tam mu jest bardzo dobrze. Zwierzę jest szybsze od nas, więc ciężko będzie je złapać. Będzie potrzebny na pewno, jakiś lekarz, żeby uśpić i schwytać - powiedział Piotr Skarbek z OSP Rozprza.

Strażacy kontaktowali się już z właścicielem hodowli, który powinien wezwać na miejsce weterynarza. Uciekinier najprawdopodobniej jeszcze dziś wróci do hodowli.

Uciekł z prywatnej posesji

Kangur uciekł z prywatnej posesji w centrum miasta Rozprza. O zwierzęciu poinformował władze miasta jeden z mieszkańców, który zauważył ssaka. 

Jak przekazała RMF FM sekretarz Urzędu Gminy i Miasta Rozprza Małgorzata Wrzeszcz, zwierzę spacerowało po rynku. 

Władze miasta zaalarmowały służby, a także skontaktowały się z firmą, która mogłaby odłowić zwierzę. Właściciel zadeklarował jednak, że sam odłowi kangura. Miasto musi dostarczyć mu jedynie klatkę.

W związku ze zdarzeniem miasto opublikowało komunikat, w którym ostrzeżono mieszkańców, by nie zbliżali się do zwierzęcia. Mimo że kangur może wyglądać sympatycznie, to może zachowywać się groźnie i nieprzewidywalnie - poinformowano.