"​Sekcja zwłok Tadeusza D., podejrzanego o zastrzelenie członków swojej rodziny w Starej Wsi, potwierdziła, że mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo" - poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu. Jak wynika z opinii biegłych przyczyną śmierci były obrażenia mózgowia spowodowane postrzałem w okolicę skroniową z bliskiej odległości.

"Zgon nastąpił niedługo przed odnalezieniem ciała przez funkcjonariuszy, co dodatkowo uprawdopodabnia wersję o samobójstwie" - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn.

Śledczy prowadzący sprawę ujawnili także nowe informacje dotyczące broni, z której dokonano zbrodni. Jak wyjaśniła rzeczniczka prokuratury, wcześniej przy zwłokach Tadeusza D. odnaleziono broń palną, jednak nie była to ta, z której zastrzelono członków jego rodziny.

W ostatnim czasie funkcjonariusze kontynuowali poszukiwania broni, z której podejrzany zastrzelił członków swojej rodziny. Broń znaleziona wcześniej przy zwłokach Tadeusza D. nie była tą, z której dokonano zabójstwa. Jednak policjanci odnaleźli ostatnio kolejną sztukę broni w wąwozie w masywie leśnym w rejonie Starej Wsi - poinformowała Rataj-Mykietyn. 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że to właśnie z tej broni 57-latek zastrzelił swoją córkę i zięcia, a także postrzelił teściową - dodała.

Rodzaj zabezpieczonej broni nie został na razie ujawniony. Śledczy czekają na wyniki szczegółowych ekspertyz balistycznych.

Do tragedii doszło pod koniec czerwca w Starej Wsi w woj. małopolskim. Według ustaleń śledztwa Tadeusz D. wszedł do domu swojej córki i oddał kilka strzałów. Na miejscu zginęła para małżonków, a starsza kobieta - matka żony sprawcy - została poważnie ranna. Sprawca zbiegł do pobliskiego lasu. Po kilku dniach poszukiwań jego ciało odnaleziono w rejonie leśnym nieopodal miejsca zbrodni.