W związku z eskalacją konfliktu między Izraelem a Iranem linia Wizz Air zawiesi loty na trasie z Krakowa do Abu Zabi - stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nastąpi to z końcem lipca. Podróżni, którzy już dokonali rezerwacji, mogą wystąpić o zwrot kosztów biletu lub zmianę terminu. Decyzja ta może mieć wpływ na ruch turystyczny w Zakopanem w czasie wakacji. Tamtejsi hotelarze i restauratorzy liczyli na przyjazd wielu turystów z krajów arabskich.
Zgodnie z komunikatem linii Wizz Air, połączenia między Krakowem a Abu Zabi nie będą realizowane od 31 lipca do 15 września br. Jak podali w oświadczeniu przedstawiciele przewoźnika, loty zostały zawieszone ze względu na eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz wynikające z niej zamknięcia przestrzeni powietrznej.
Jednocześnie poinformowali, że pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji bezpośrednio, zostaną poinformowani za pośrednictwem adresów e-mail oraz numerów telefonów podanych podczas zakupu, a w przypadku biletów zakupionych online lub za pośrednictwem stacjonarnych biur podróży należy skontaktować się z odpowiednim punktem sprzedaży. Przekazali, że podróżni mogą wystąpić o zwrot kosztów biletu lub zmianę terminu rezerwacji.
Przypomnijmy, 17 czerwca w związku z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie, węgierskie linie lotnicze Wizz Air podjęły decyzję o zawieszeniu wszystkich rejsów do Tel Awiwu oraz z europejskich lotnisk do Ammanu w Jordanii do 15 września.
Decyzja linii Wizz Air oraz konflikt na Bliskim Wschodzie mogą wpłynąć na ruch turystyczny w czasie wakacji w Zakopanem i na Podhalu. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, z którym RMF FM rozmawiał w kwietniu, był przekonany, że w tym sezonie turystów z Półwyspu Arabskiego będzie jeszcze więcej niż w latach ubiegłych.
Ilość rezerwacji arabskich turystów na sezon 2025 jest już na dziś kilkanaście procent większa od zeszłego roku o tej porze. Liczymy to w dziesiątkach tysięcy - mówił RMF FM Karol Wagner.
Wśród turystów z Półwyspu Arabskiego wypoczynek pod Tatrami polubili szczególnie mieszkańcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Omanu i Kuwejtu. Trend widać już od kilku lat.
Władze Izraela rozpoczęły 13 czerwca zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Iran nazwał atak "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael.