Z raportu FoodRentgen i Fundacja Konsumentów o jakości kasz gryczanych w polskich sklepach wynika, że 40 proc. tych produktów zawiera niedozwolone ilości glifosatu. Jednak zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin, metodologia badania budzi wątpliwości. "Warto wiedzieć, co to oznacza w praktyce. Po pierwsze, każde przekroczenie pozostałości pestycydów w żywności oznacza, że środek ochrony roślin został zastosowany w sposób nieprawidłowy lub zastosowano nieodpowiednią dawkę lub nie zastosowano się do okresu karencji (okres jaki musi upłynąć od oprysku do zbioru). Po drugie, przekroczenie NDP nie jest jednoznaczne z niebezpieczeństwem dla zdrowia konsumentów" - czytamy w opublikowanym przez PSOR stanowisku.
Sześć z dziesięciu kasz gryczanych znanych marek, dostępnych w dużych sieciach handlowych w całej Polsce przeszło pozytywnie badanie laboratoryjne na obecność pozostałości glifosatu. Z czego w czterech produktach nie wykryto pozostałości tej substancji, a w kolejnych dwóch były obecne ilości glifosatu, mieszczące się w granicach Najwyższych Dopuszczalnych Prawem Poziomów tej substancji w produkcie. Wyniki badań dostępne są tutaj.
W czterech tego niebezpiecznego dla zdrowia pestycydu było tak dużo, że produkty nie powinny znaleźć się w sprzedaży. Wyniki badań są oficjalnie.
Z 10 badanych kasz tylko 4 były zupełnie wolne od herbicydu (w tym dwie pierwsze z certyfikatem BIO):
- NaturAvena, Ekologiczna kasza gryczana, 1kg,
- Ekowital, Ekologiczna kasza gryczana, 500 g,
- Auchan, Kasza gryczana biała, 400 g,
- Carrefour, Kasza gryczana biała, 400 g.
W dwóch były pozostałości glifosatu nieprzekraczające obowiązującej normy 0,1 mg/kg (ustalenia UE):
- Kupiec, Kasza gryczana prażona, 400 g,
- Melvit, Premium Kasza gryczana biała, 400 g.
Pozostałe 4 próbki wykazały przekroczenie obowiązującej normy od 3 do 7 razy:
- Kuchnia Lidla, Kasza gryczana, 400 g,
- Risana, Kasza gryczana, prażona 400 g,
- Janex, Kasza gryczana prażona, 1kg,
- Cenos, Kasza gryczana biała, 400 g.
Informacja o przekroczeniach trafiła już do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który przekazał sprawę inspektorom w województwach, w których siedziby mają producenci skażonych kasz. W oficjalnym piśmie przesłanym organizatorom akcji Inspektorat zapowiada "niezwłoczne podjęcie działań nadzorowych".
Nie wiemy, jaki był cel autorów, jednak w przypadku krajowej kontroli żywności każdy przypadek przekroczeń poddaje się ocenie ryzyka i weryfikuje zagrożenie dla zdrowia konsumentów. W Polsce za cały proces odpowiedzialna jest Państwowa Inspekcja Sanitarna, która kontroluje dostępne na rynku produkty spożywcze i publikuje ostrzeżenia dotyczące żywności. Ocenę ryzyka w ramach Systemu Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznych Produktach Żywnościowych i Środkach Żywienia Zwierząt (RASSF) prowadzą eksperci z Zakładu Toksykologii i Oceny Ryzyka Zdrowotnego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH. Jeśli analiza wykazuje ryzyko dla konsumentów, produkty są wycofywane z rynku - czytamy na stronie Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin .
Ustalając najwyższe dopuszczalne poziomy pozostałości pestycydów w poszczególnych produktach spożywczych, określane jako NDP, pod uwagę brane są przede wszystkim: toksyczność substancji, realne poziomy pozostałości wykrywane w plonach przy prawidłowo wykonywanych opryskach oraz zwyczaje żywieniowe konsumentów. Uwzględnia się "scenariusz najgorszego przypadku", czyli bardzo wysokie, ale realistyczne spożycie danego produktu. W praktyce NDP są co najmniej sto razy mniejsze niż dawka bezpieczna dla człowieka. W uproszczeniu są to normy handlowe, których przekroczenie sprawia, że produkt jest nielegalny - tłumaczy PSOR.
Zastosowana metodologia budzi szereg wątpliwości. Poza tym nie przeanalizowano wyników pod kątem zagrożenia dla zdrowia konsumentów. Najgorszy wymieniony w raporcie wynik, czyli siedmiokrotne przekroczenie NDP glifosatu w kaszy oznacza, że aby przekroczyć dawkę bezpieczną dla człowieka, musielibyśmy zjeść każdego dnia do końca życia ponad 47 kg tej kaszy gryczanej - podkreśla Stowarzyszenie.
Glifosat to związek organiczny, stosowany zwykle w postaci soli amonowej lub sodowej jako aktywny składnik środków zwalczających chwasty - herbicydów.
Został wprowadzony na rynek w roku 1974 przez firmę Monsanto jako składnik herbicydu Roundup. Powoduje obumieranie większości roślin, dlatego za jego pomocą można w tani i łatwy sposób pozbyć się nawet bardzo trudnych do zwalczania chwastów - z wyjątkiem skrzypu.
TUTAJ ZNAJDZIESZ WIĘCEJ OSTRZEŻEŃ I KOMUNIKATÓW