System ratownictwa w Polsce jest przeciążony. Lęk wszechobecny, bo mnożą się objawy, które mogą wskazywać na zakażenie koronawirusem. Jednak nie każde pogorszenie naszego stanu zdrowia, musi skończyć się wizytą na oddziale covidowym. W jakim przypadku trzeba dzwonić po karetkę, a kiedy wystarczy kontakt z lekarzem pierwszego kontaktu?

Przybywa pacjentów zakażonych koronawirusem, jednak objawy, które zgłaszają nie są tak jednoznaczne, jak podczas pierwszej i drugiej fali pandemii.

Tam dominowały skargi na zaburzenia węchu i smaku. W tej chwili bardzo często pacjenci w ogóle nie zgłaszają takich objawów, teraz skarżą się głównie na wysoką gorączkę utrzymującą się przez kilka dni, bóle głowy, spłycenie i wzrost częstości oddechu - relacjonuje dr n. med. Krzysztof Traczyński, specjalista medycyny ratunkowej i kierownik Izby Przyjęć i Pomocy Doraźnej covidowego Szpitala MSWiA w Krakowie.

Chorzy z testem dodatnim na koronawirusa, skierowani do domowego leczenia przez lekarza rodzinnego, których stan zdrowia nie poprawi się w ciągu 3-5 dni (nie spada gorączka, utrzymuje się uporczywy kaszel czy duszność, bądź pojawiają się objawy ze strony przewodu pokarmowego), powinni zgłosić się do szpitala na oddział covidowy.

Obserwuj się!

W samoobserwacji przydatny będzie pulsoksymetr, który mierzy saturację krwi, czyli poziom tlenu w naszym organizmie. Zakładając to niewielkie urządzenie na palec, możemy skontrolować wydolność układu oddechowego. To niezwykle ważne, ponieważ duszność, obok gorączki, suchego kaszlu i uczucia zmęczenia jest jednym z objawów Covid-19.

Gdy pulsokrymetr pokaże wyniki poniżej 90-80%, wtedy niezwłocznie trzeba skontaktować się z lekarzem. Gdy dodatkowo pojawią się duszności, przyspieszony, płytki oddech, wówczas powinniśmy zadzwonić pod numer 999.

3 OBJAWY, KTÓRE WYMAGAJĄ WEZWANIA POGOTOWIA

1. Duszności, przyspieszony, płytki oddech

2. Spadek saturacji poniżej 80%

3. Dodatkowo, gorączka powyżej 38 stopni (utrzymująca się przez kilka dni)

Cytat

Niewezwanie na czas pomocy, "przetrzymanie" niepokojących objawów, grozi wydłużeniem hospitalizacji i możliwymi komplikacjami, powikłaniami, koniecznością zastosowania leczenia respiratorem

Przywieźli mnie do szpitala. Co dalej? "Respirator to ostateczność"

Przede wszystkim nie każde przyjęcie do szpitala, wiąże się np. z podłączeniem do respiratora. Oddziały covidowe mają wiele możliwości diagnostycznych. Każdy pacjent ma wykonane przynajmniej zdjęcie RTG klatki piersiowej, niektórzy kierowani są również na tomografię komputerową płuc. Ponadto, przeprowadza się szereg badań laboratoryjnych.

Lekarz może zdecydować o zastosowaniu leczenia w formie tlenoterapii, która nie zawsze wymaga podłączenia do respiratora. Podaje się również leki, które zapobiegają uszkadzaniu miąższu płuca, w tym antybiotyki chroniące przed zakażeniem bakteryjnym. Leczy się także objawowo, np. uciążliwy kaszel - tłumaczy specjalista medycyny ratunkowej.