"Będziemy mieli stanowisko wicepremiera" - potwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF FM przewodniczący klubu Polska 2050 Paweł Śliz. Nowy wiceszef rządu nie zostanie jednak uwzględniony przy zapowiadanej na jutro rekonstrukcji, a dopiero jesienią, kiedy z fotelem marszałka Sejmu pożegna się Szymon Hołownia.

Polska 2050 w ostatnich tygodniach mocno walczyła o fotel wicepremiera przy zapowiadanej rekonstrukcji. Premier Donald Tusk uciął na początku lipca spekulacje, podkreślając, że takiego stanowiska dla tego konkretnego koalicjanta "nie przewiduje".

Po ostatnich negocjacjach liderów sytuacja nieco się zmieniła. Z tych rozmów wychodzimy w porozumieniu. Tak, Polska 2050 będzie miała wicepremiera, ale od listopada. Według mojej oceny jest to fair, ponieważ pan marszałek traci swoje stanowisko. Będziemy mieli zarówno wicepremiera, jak i wicemarszałka - mówi Paweł Śliz, przewodniczący klubu Polska 2050.

Najprawdopodobniej wicepremierem z ramienia Polski 2050 zostanie minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednak ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie jesienią klub.

Zdecydujemy za kilka miesięcy, kto zostanie zarówno wicepremierem, jak i wicemarszałkiem. Na dziś sprawa jest otwarta, jeśli chodzi o personalia - podkreślił poseł Śliz, który zaznacza, że wiceszefem rządu z pewnością nie będzie Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia jednoznacznie powiedział, że on wejdzie do rządu, ale tylko wtedy, gdy wszyscy liderzy to zrobią. Jednak pan marszałek Czarzasty do rządu się nie wybiera, to Szymon Hołownia też tego nie zrobi - przekazał.

Opracowanie: