Śledczy zajmą się sprawą nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy. "Prokuratura Regionalna w Warszawie podjęła z urzędu czynności sprawdzające" - poinformowano w piątek komunikacie.

Użytkownicy X, media a następnie politycy od czwartku wieczora zamieszczali w serwisie społecznościowym przykłady firm, które otrzymały dotacje z KPO, m.in. na firmowe łodzie, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy. Chodzi o środki z KPO w branży HoReCa - obejmującej hotele, gastronomię i catering.

Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że w piątek z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z KPO.

Prezes PARP odwołana. Tusk komentuje

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wiceminister Jan Krzysztof Szyszko poinformował, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej kilka tygodni temu otrzymało informacje o nieprawidłowościach w przyznawaniu dotacji. Z końcem lipca odwołana została prezes PARP Katarzyna Duber-Stachurska. To jest jedno z działań podjętych, zanim ta sprawa pojawiła się w przestrzeni publicznej - wskazał Szyszko.

Do tej kwestii odniosła się też minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "Sprawdzamy i naprawiamy wszystkie budzące wątpliwości umowy. I idziemy odważnie do przodu. Z Krajowym Planem Odbudowy" - poinformowała na portalu X.

Minister zauważyła, że przez 1,5 roku zostało podpisanych ponad 824 tys. umów. "Zarządzona została kontrola, odwołałam (2 tygodnie temu) odpowiedzialną za program szefową PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości)".

Zwróciła jednocześnie uwagę, że budzący kontrowersje program to zaledwie 0,6 proc. KPO i dotyczy małych i średnich przedsiębiorców, którzy ucierpieli w Covid-19. Jej zdaniem cel programu jest więc słuszny. 

Premier Donald Tusk podkreślił w piątek, że nie zaakceptuje żadnego marnowania środków z KPO. Dowiedziałem się, że o nieprawidłowościach czy możliwych nieprawidłowościach, albo niechlujności czy czasami głupio rozdawanych środkach, ministerstwo pani Pełczyńskiej-Nałęcz wiedziało już od pewnego czasu - powiedział Tusk. 

Będą kontrole

Jan Krzysztof Szyszko na konferencji prasowej wyjaśniał jak przebiegał proces wyboru beneficjentów inwestycji. PARP w otwartym konkursie wybrała pięciu operatorów regionalnych, którzy są odpowiedzialni za wybór ostatecznych beneficjentów z branży gastronomiczno-hotelarskiej. Dodał, że w ośrodkach prowadzone będą dodatkowe kontrole, tak by sprawdzić "każdą złotówkę" wydaną w ramach tej inwestycji.

Wczoraj pełniącemu obowiązki prezesa PARP panu Krzysztofowi Guldzie poleciłem wszczęcie kolejnej kontroli, zaczynając od Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, do której widać, że jest najwięcej wątpliwości na tym etapie. Niemniej ta kontrola będzie w kolejnych dniach poszerzona o wszystkich partnerów tej inwestycji - powiedział Szyszko.

Podczas konferencji Krzysztof Gulda przekazał, że kontrole są już prowadzone, lecz zostaną rozszerzone. To oczywiście wydłuży jakiś czas ich trwania. Wydaje mi się, (...) że już wstępne wyniki tych kontroli (...) będziemy mogli zaprezentować nawet już do końca września, a na pewno w trzecim kwartale - zapowiedział.

Gdybyśmy uznali, że w wyniku kontroli pojawiły się fakty, dowody wspierające to, że nastąpiły nieprawidłowości, że rzeczywiście pieniądze publiczne zostały wykorzystane nieprawidłowo, w pierwszej kolejności istnieje możliwość rozwiązania umowy z beneficjentem i konieczność zwrotu środków - podkreślił Gulda.

Opozycja mówi o skandalu

Aferę chętnie komentują politycy opozycji. "Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża, a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego - na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie, że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, ze głowa mała" - napisała na platformie X Marcelina Zawisza. "Stawia na nogi bardziej niż poranna kawa" - stwierdził Daniel Obajtek.

"Miliardy z KPO koalicja 13 grudnia przeznaczyła na jachty dla deweloperów, biznesowe domki na wodzie, luksusowe meble w apartamentach do wynajęcia, solaria dla pizzerii i dywersyfikację dla kebabu, żeby zajmował się sportem. To jest nieprawdopodobny skandal, co ci ludzie robią z naszym krajem. Trwonienie publicznych środków na niespotykaną skalę - kto na tym zyskuje? Bo kto traci, to już wiemy - unijne pożyczki spłacać będą wszyscy Polacy!" - stwierdził Jacek Sasin z PiS.

"Mamy 1400 nowych i potwierdzonych przypadków wydania przez rząd naszych pieniędzy na głupoty, z województw: mazowieckiego (550), śląskiego (160), pomorskiego (140), wielkopolskiego (150), małopolskiego (100), dolnośląskiego (100), kujawsko - pomorskiego (100), podkarpackiego (100)" - ocenił Sławomir Mentzen z Konfederacji.