Potężna burza Benjamin uderzyła w Europę, wywołując chaos na lotniskach, torach kolejowych i stadionach piłkarskich. Najbardziej dotknięte są Holandia, Wielka Brytania, Francja i Portugalia: setki odwołanych lotów, powodzie, liczne ostrzeżenia pogodowe i zmienione plany rozgrywek sportowych.
- Orkan Benjamin uderzył w Holandię wcześniej niż oczekiwano, powodując chaos na lotnisku Schiphol - blisko 200 lotów odwołanych i setki opóźnionych.
- Mecze Ligi Europy we Feyenoordzie i AZ Alkmaar zostały przesunięte na wcześniejsze godziny, by zadbać o bezpieczeństwo.
- Burza nie oszczędziła też Wielkiej Brytanii, Francji i Portugalii, gdzie wydano liczne alerty pogodowe, a służby są w gotowości.
- Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
Burza Benjamin dotarła do Holandii wcześniej, niż przewidywali meteorolodzy, siejąc spustoszenie już od czwartkowego poranka. Na największym lotnisku w kraju, amsterdamskim Schiphol, odwołano blisko 200 lotów, a setki kolejnych opóźniono.
Z powodu silnych wiatrów, które miejscami osiągały nawet 120 km/h, ruch lotniczy w Amsterdamie został znacząco ograniczony. Władze portu lotniczego apelowały do podróżnych o uważne śledzenie komunikatów i rozważenie zmiany planów. "Czy podróżujesz dziś przez Schiphol? Weź pod uwagę warunki pogodowe i starannie zaplanuj swoją podróż" - ostrzegało lotnisko.
Sztormowe wiatry nie ominęły także kolei. Operatorzy kolejowi w Holandii, tacy jak ProRail, już od rana przygotowywali się na możliwe zakłócenia. Na torach pojawiły się dodatkowe zespoły techniczne, gotowe do szybkiego usuwania ewentualnych szkód. Prace konserwacyjne na niektórych odcinkach zostały wstrzymane, a podróżnym zalecono wcześniejsze powroty do domu i śledzenie najnowszych prognoz.
Podobnie sytuacja wyglądała na holenderskich drogach - Dyrekcja Dróg i Wód Publicznych (Rijkswaterstaat) oraz stowarzyszenie kierowców ANWB apelowały o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza na mostach i wiaduktach. Z powodu łamiących się drzew i ryzyka uszkodzeń budynków, mieszkańcom zalecono pozostanie w domach, jeśli to możliwe.
Sportowe emocje również zostały wystawione na próbę. W związku z orkanem Benjamin dwa mecze Ligi Europy rozgrywane w Holandii - spotkanie Feyenoordu z Panathinaikosem oraz pojedynek AZ Alkmaar ze Slovanem Bratysława - zostały przesunięte na wcześniejsze godziny. Organizatorzy nie chcieli ryzykować bezpieczeństwa zawodników i kibiców.
Nie tylko piłka nożna padła ofiarą żywiołu. Kanadyjski zespół Cirque du Soleil, który miał wystąpić w Hadze, monitorował sytuację na bieżąco, deklarując, że ich namiot jest w stanie wytrzymać wiatr do 100 km/h, ale kolejne decyzje będą uzależnione od rozwoju sytuacji pogodowej.
Holenderski instytut meteorologiczny KNMI wydał pomarańczowy alert dla nadmorskich prowincji, a w całym kraju obowiązywał kod żółty. Służby ratownicze w regionach najbardziej narażonych na wichurę, takich jak Rijnmond czy Zelandia, wzmocniły obsadę dyżurów, przygotowując się na liczne zgłoszenia o zniszczeniach.
Burza Benjamin nie oszczędziła także Wielkiej Brytanii, gdzie silne opady i wichury doprowadziły do licznych powodzi, przerw w dostawach prądu i zakłóceń w ruchu kolejowym, zwłaszcza w Anglii południowo-wschodniej. W czwartek rano obowiązywało ponad 15 alertów powodziowych, a porywy wiatru na wybrzeżu sięgały nawet 70 mph (ponad 110 km/h).
We Francji Météo France ogłosiło pomarańczowy alert dla 19 departamentów, spodziewając się bardzo silnych wiatrów, wysokich fal i intensywnych opadów. Szczególnie zagrożony był region Île-de-France, gdzie popołudniowe porywy mogły osiągać nawet 100 km/h. W związku z tym trzy linie Transilien i jedna linia RER zostały częściowo zawieszone.
Portugalski Instytut Morza i Atmosfery (IPMA) ostrzegł, że w najbliższych dniach pogoda pogorszy się również na Półwyspie Iberyjskim. Najsilniejsze wiatry i intensywne opady mają dotknąć północ i centrum Portugalii, gdzie prędkości wiatru w górach mogą dochodzić do 95 km/h. Wydano żółte alerty pogodowe dla wielu regionów, a mieszkańców poproszono o śledzenie najnowszych komunikatów.
Benjamin to pierwsza jesienna burza tego sezonu, ale jej skutki już teraz są odczuwalne w całej Europie.
Burza ma osłabnąć dopiero w piątkowe przedpołudnie, ale już teraz wiadomo, że jej skutki będą odczuwalne jeszcze przez wiele dni.




