Przeczytałem ostatnio poradnik psychologa snu. Rozsądek z początku radził mi jak zwykle sceptycznie podchodzić do takiego "manuału". Organicznie wprost nie cierpię wszelkich książek dyktujących mi co mam robić, co mam mówić, jak się zachowywać. Grają mi na nerwach wszelkiego rodzaju życiowe przewodniki. "Rady zostaw dla siebie! Albo dla krewnych i znajomych, jeśli ci na to pozwolą. Mam gdzieś twoje wskazówki!" Oto moja najczęstsza reakcja na tego typu publikacje. Wysyp podobnych tomów o czymś jednak świadczy. Absolutne zagubienie to cecha wielu współczesnych ludzi. Nie należy się więc dziwić, że chwytają się każdej dłoni, która przychodzi z pomocą. Intencja dr Michaela Breusa jest podobna: pomagać odnaleźć się w labiryncie dobowego czasu. Entuzjazm zastąpił mój wstępny sceptycyzm, dlatego polecam wam lekturę "Potęgi kiedy", a przynajmniej zapoznanie się z moim wywiadem z amerykańskim ekspertem.     

Bogdan Zalewski: Naszym dzisiejszym gościem jest psycholog kliniczny i specjalista w sprawach snu - dr Michael Breus. Witamy w naszym programie - Fakty - w polskim radiu RMF FM.

Dr Michael Breus: Dziękuję za zaproszenie. Jestem podekscytowany tym, że tu jestem.   

Jest pan autorem kilku znakomitych książek. Jedną z nich ostatnio przeczytałem. Nosi tytuł "Potęga KIEDY. Żyj w zgodzie ze swoim naturalnym rytmem." Czy mógłby pan wyjaśnić naszym słuchaczom i czytelnikom, co to takiego "chronotyp" i dlaczego jest tak ważny w naszym życiu.

Świetne pytanie. Przede wszystkim, większość ludzi tak naprawdę mogła słyszeć wcześniej o tej idei, mimo że nie znają oni słowa "chronotyp". Mówi się, że jakieś osoby są "rannymi ptaszkami", kiedy lubią budzić się bardzo wcześnie, albo że ktoś jest "nocną sową", gdy lubi późno kłaść się spać. To właśnie są przykłady chronotypów. Ja odkryłem, że w istocie są cztery różne chronotypy. Gdy wiesz jakiego rodzaju jest twój chronotyp, znasz dystrybucję swoich hormonów w ciągu dnia. Mogę rzeczywiście dopasować hormony do pewnych czynności. Tak więc, na przykład, jeśli masz biec w wyścigu i wiesz, że jesteś rannym ptaszkiem, wskażę ci optymalny czas treningu, abyś wziął udział w tym biegu.                 

Czy mógłby pan krótko opisać, co to znaczy być lwem, niedźwiedziem, wilkiem czy delfinem?

Oczywiście. Lew jest innym określeniem osoby, która wcześnie się budzi. To są ludzie, którzy mają zwyczaj wstawać o piątej trzydzieści. To są moi szefowie, moi dyrektorzy operacyjni w firmie. To szefowie szefów, którzy tworzą plan każdego dnia i ściśle się go trzymają. Jednak są już zmęczeni o 20:00 i nie chcą...

...z nikim się spotykać.

Właśnie. Są zbyt zmęczeni, aby z kimkolwiek się spotykać. To prawda. Ponieważ są na nogach od piątej, od wczesnego ranka. Taki właśnie jest lew. Niedźwiedź, czyli chronotyp który charakteryzuje połowę, pięćdziesiąt procent populacji, to osoba ekstrawertyczna. To są ludzie szczęśliwi, mający predylekcję do ciężkiej pracy i ostrej gry. Cały świat tak naprawdę działa według ich harmonogramu. Budzą się około 7:30, kładą się spać około 22:30. Prowadzą bardzo ustabilizowane życie. Z kolei wilki to nocne marki. Kładą się spać pomiędzy północą a wpół do pierwszej i nie wstają wcześniej niż 9:30-10:00 rano. To bardzo kreatywne, introwertyczne typy osób. To z tej grupy wywodzą się aktorzy, autorzy, komicy. To bardzo twórczy ludzie. Późne godziny sprzyjają poznawaniu przez nich przyjaciół. Ostatnim chronotypem są delfiny. U delfinów śpi faktycznie tylko jedna półkula mózgowa, druga połowa czuwa. Ten chronotyp reprezentuje osoby, które cierpią na bezsenność. Mają problemy ze snem. Ci ludzie są niezwykle inteligentni i zwykle bardzo dużo pracują. Jednak mają skłonność do odczuwania niepokoju, co bywa dla nich czasem kłopotliwe.                      

Wiem, że nie jestem "rannym ptaszkiem", jestem "nocną sową". A pana quiz pomógł mi odkryć mój chronotyp. Jestem wilkiem. Nie jestem osobą, która lubi poranki.

(Śmiech). Też jestem wilkiem.

Jaka jest tego przyczyna? I co powinienem zrobić ze swoim życiem?

Tak. Przyczyny musimy szukać w pańskich genach. To jest związane z genetyką, zwłaszcza z genem PER3. On ma na to bardzo duży wpływ. Co możemy uczynić? Po rozpoznaniu, jaki jest pański chronotyp (myślę, że nocnej sowy), może pan czasami pogadać ze swoim pracodawcą i wytłumaczyć mu: hej, może przychodziłbym odrobinę później, a wtedy będę bardziej produktywny, ponieważ mój mózg nie pracuje efektywnie wczesnym rankiem. Może pan to także zastosować w swoim życiu rodzinnym. Na przykład w celu ustalenia optymalnego czasu pańskiego intymnego pożycia z partnerką, albo wybrania najlepszej godziny rozmów z własnymi dziećmi. Można też wybrać najlepszy moment na to, żeby się zakochać. Inną dziedziną, w której to działa, jest praca. Może pan ustalić, kiedy jest ta najwłaściwsza dla pana chwila na przedstawienie własnych pomysłów, albo kiedy najlepiej wysyłać maile. To wszystko jest udokumentowane w mojej książce. Na jej podstawie można dopasować odpowiednie chwile do konkretnych działań, w zależności od tego, co chcemy zrobić.                 

Czy trudno jest dostosować nasz styl życia, dopasować go do naszego chronotypu?

Tak, myślę że to może być trudne. Chyba, że twoim chronotypem jest niedźwiedź, wtedy wszystko jest zgodne z twoim stylem życia. Jeśli nie jesteś niedźwiedziem to, owszem, może to czasem sprawić trudność. Koniecznie trzeba edukować ludzi dokoła, osoby takie jak twoi krewni czy twój kumpel. Musisz także wychowywać swego pracodawcę. A to dlatego, że jeśli chcą mieć z was największy pożytek, najlepszym sposobem jest zrozumienie waszego chronotypu.

Czy jest możliwe by odkryć swój najlepszy moment na wykonywanie każdej życiowej aktywności w dzień i w nocy? 

Właściwie prawie każdej. To rzeczywiście zdumiewające. Wymieniam w książce pięćdziesiąt życiowych aktywności. Właściwie w grę wchodzi wszystko, o czym pan pomyśli. Mógłbym jeszcze pogłębić ten temat. Jeśli chodzi o przykłady, to z perspektywy zdrowotnej podpowiadam ludziom, jaka jest najlepsza pora kąpieli pod prysznicem,  zażywania lekarstw, zrobienia mammografii, skorzystania z łazienki. Mówię ludziom, kiedy najlepiej biegać, praktykować jogę, uprawiać ćwiczenia siłowe.

Kiedy sięgnąć po filiżankę kawy albo herbaty, na przykład.

To prawda. Albo po piwo. Lub też po przekąskę. W grę wchodzi nawet zabawa. Kiedy jest dla ciebie optymalny czas siedzenia przed komputerem, grania, opowiadania dowcipów, czytania dla przyjemności. Staramy się uwzględnić całe mnóstwo pól.    

Czy naprawdę mogę z moją żoną ustalić na podstawie naszych chronotypów, kiedy jest dla nas najlepsza pora na seks? 

Tak, może pan w to wierzyć, lub nie. To jest świetny przykład, bo ludzie zawsze mnie o to pytają. Jest coś, co chcę panu powiedzieć. Wiemy, że potrzebujemy konkretnych hormonów w celu uprawiania seksu. Mężczyźni potrzebują testosteronu. Potrzebny jest też progesteron, estrogen, adrenalina i kortyzon. One muszą mieć wtedy wysoki poziom. Z kolei w tym czasie niski poziom powinna mieć melatonina, hormon snu. I co się okazuje? Większość ludzi uprawia seks o 23:00, kiedy melatonina - odwrotnie- jest na wysokim poziomie, a te inne hormony dołują. Dlatego uczę czytelników mojej książki przy pomocy wykresu. Po jednej stronie jest twój chronotyp, po drugiej stronie chronotyp twojego partnera. Na tej postawie można ustalić najlepszy moment na to, żeby się kochać. Zachęcam ludzi, do podjęcia takiej próby i sprawdzenia czy to w ich przypadku działa. Do tej pory prawie wszyscy, którzy to wypróbowali, przyznali, że to przynosi powodzenie.

Czytałem pana książkę razem z moją żoną, Dorotą, która jest także wilkiem. Ona ma ten sam chronotyp co ja. Czy to jest wada czy zaleta w naszym pożyciu?

(Śmiech.) Znakomite pytanie. To zabawne, ponieważ moja żona również jest wilkiem.

Gratulacje!

Tak dobrze wyszło. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to działa w taki sposób. Kiedy się spotykaliśmy, lubiliśmy przebywać ze sobą do późna. Wychodziliśmy późnym wieczorem, o takiej porze spędzaliśmy ze sobą czas. Nigdy długo nad tym nie rozmyślaliśmy. Mógłbym jednak stanowczo powiedzieć, że to przewaga w związku. Dobrze mieć partnera o tym samym chronotypie. Ponieważ dzielicie z sobą ten sam model życia.  

Dziękuję bardzo za wywiad oraz za pana niezwykle interesującą książkę. Będę zachęcał naszych słuchaczy i czytelników w Polsce do sięgnięcia po "Potęgę kiedy".

Dziękuję. Jestem podekscytowany, że została wydana po polsku, w Polsce. To niezwykle podniecająca sprawa dla mnie. Dziękuję, że dał mi pan okazję, żebym mógł o tym ludziom opowiedzieć. Powinni sprawdzić "Potęgę kiedy". 

Egzemplarze książki Michaela Breusa otrzyma dziesięć osób, które jako pierwsze rozwiązały zagadkę. Hasło brzmiało: PROGRAMOWANIE. Nagrodzeni to: Iwona Jakóbczyk z Gliwic, Jarosław Skrzyniarz z Krakowa, Monika Błażko z Włosania, Jan Rachwalik z Liszek, Melania Lesińska z Warszawy, Damian Wojda z Nidzicy, Urszula Kuźniar z Mielca, Katarzyna Fedorowicz z Głubczyc, Elżbieta Nowak z Bielska-Białej oraz Andrzej Śliwa z Szubina-Wsi. Gratuluję wygranym, dziękuję wszystkim uczestnikom i zapraszam do kolejnego książkowego konkursu. Bogdan Zalewski