Aby lepiej chronić zdrowie polskich wcześniaków, trzeba rozszerzyć program profilaktyki zakażeń wirusem RS na dzieci urodzone między 28. a 32. tygodniem ciąży – przekonują eksperci na kilka dni przed Światowym Dniem Wcześniaka, który przypada 17 listopada.

Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM

W najbliższy poniedziałek, 13 listopada, Rada Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) ma podczas spotkania przygotować stanowisko w sprawie rozszerzenia profilaktyki zakażeń wirusem RS na wcześniaki urodzone między 28. a 32. tygodniem ciąży. Profilaktyka polega na tzw. immunizacji biernej, czyli podawaniu przeciwciała monoklonalnego przeciwko wirusowi RS - o nazwie paliwizumab. Dotychczas nie udało się bowiem opracować skutecznej szczepionki przeciw niemu, jak również skutecznej metody leczenia.

To dobry czas na takie spotkanie - 17 listopada obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka. Mam nadzieję, że rodzice otrzymają dobre wiadomości po posiedzeniu AOTMiT. Wcześniaki urodzone w sąsiednich państwach, takich jak Czechy, Słowacja czy Węgry mają lepsze szanse na uchronienie się przed infekcją wirusem RS, bo program profilaktyki obejmuje tam dzieci urodzone przed 33. tygodniem ciąży - komentuje małopolski konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii prof. Ryszard Lauterbach, kierownik Kliniki Neonatologii Collegium Medicum UJ. Dodał, że Polska jest jednym z niewielu krajów, gdzie program profilaktyki przeciw zakażeniom wirusem RS jest tak zawężony.

Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego powinien on obejmować co najmniej dzieci urodzone do 32. tygodnia ciąży - podkreślił neonatolog.

O rozszerzenie go neonatolodzy walczą od kilku lat. Przekonują, że wcześniaki są szczególnie zagrożone zakażeniami wirusem RS i ich poważnymi powikłaniami, mają bowiem znacznie słabiej rozwinięty układ odporności i wiele innych układów, także oddechowy. Taka infekcja może zahamować rozwój malucha, a nawet być dla niego śmiertelna.

Wirus RS (syncytialny wirus oddechowy) atakuje oskrzela i płuca. Na zakażenie nim wcześniaki narażone są szczególnie w okresie od listopada do kwietnia. Jedyną możliwością ochrony przed wirusem RS jest domięśniowe podawanie maluchom paliwizumabu w całym sezonie zakażeń. Dzięki takiej ochronie znacznie maleje ryzyko oddechowych powikłań, z powodu których wcześniaki często wracają do szpitala na oddział intensywnej terapii noworodków, gdzie muszą być wentylowane mechanicznie. To może być przyczyną trwałego uszkodzenia ich delikatnego układu oddechowego.

W Polsce program biernej immunizacji został wprowadzony w 2008 r. jedynie dla wcześniaków, które urodziły się przed 28. tygodniem ciąży lub mają dysplazję oskrzelowo-płucną i nie ukończyły 1. roku życia. Tymczasem starsze wcześniaki również wymagają tej profilaktyki, ponieważ mogą urodzić się z małą masą ciała i mieć mniej rozwinięte narządy, niż dzieci urodzone wcześniej.

Polskie Towarzystwo Neonatologiczne rekomenduje rozszerzenie programu profilaktyki anty-RSV dla wcześniaków urodzonych między 28. a 32. tygodniem ciąży. Mam nadzieję, że AOTMiT wyda pozytywną ocenę dla leku Synagis (handlowa nazwa pawilizumabu - przyp. PAP) po posiedzeniu 13 listopada. To bardzo ważne dla zdrowia dzieci"- oceniła dla PAP prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, kierownik Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu im Ks. Anny Mazowieckiem w Warszawie.

Zdaniem neonatologów brak zabezpieczenia przed wirusem RS i wystąpienie powikłań infekcji jest marnowaniem pracy lekarzy i ogromnych nakładów poniesionych na ratowanie życia i zdrowia wcześniaka po jego przyjściu na świat. 

(ag)