Od ponad miesiąca brakuje w aptekach leku EpiPen Junior. Podaje się go dzieciom w przypadku wstrząsu anafilaktycznego - informuje "Gazeta Wyborcza". Ma postać ampułkostrzykawki, przy pomocy której można wstrzyknąć domięśniowo adrenalinę ratującą życie.
EpiPen Junior to automatyczny zastrzyk adrenaliny dla dzieci. Podaje się go wtedy, gdy dziecko gwałtownie reaguje na kontakt z alergenem: dostaje drgawek i zaczyna się dusić. Bez zastrzyku może dojść do nieodwracalnych zmian w mózgu, a nawet śmierci.
Rodzice alarmują, że leku nie ma w aptekach.
Ministerstwo uspokaja - według urzędników niedostępność leku jest chwilowa, a alergicy mogą stosować zamienniki - Adrenalinę WZF i Adrenalinę WZF 0,1 proc. Tyle że, według eksperta, z którym rozmawiała gazeta, leki te nie nadają się do automatycznego stosowania wobec młodszych dzieci z powodu zbyt dużej dawki. Ponadto EpiPen można mieć cały czas ze sobą, a zamiennik trzeba trzymać w lodówce.
Ministerstwo zapowiada, że EpiPen wróci do aptek pod koniec miesiąca.
(mc)