Roczny chłopiec z południowej Anglii urodził się głuchy. Po założeniu implantów ślimakowych zaczął słyszeć pierwsze dźwięki. Rodzice przyłożyli mu do ucha telefon z grającą muzyką i nagrali jego reakcję.
Implant ślimakowy wysyła sygnały elektryczne do nerwu słuchowego, który jest odpowiedzialny za przenoszenie dźwięków do mózgu. W przeciwieństwie do tradycyjnych aparatów słuchowych, omija uszkodzoną część ucha. Odbiera dźwięk, przetwarza go i stymuluje elektrycznie nerw słuchowy.
Odkąd małemu Teddiemu założono implant, mógł odkrywać nowe bodźce w otaczającym go świecie. Najpierw ostrożnie przykładał ucho do głośników, z których leciała muzyka. Po chwili, rozbawiony chłopiec zaczął kołysać się i podskakiwać w jej rytm.
Muzyka sprawia, że przestaje płakać. Lubi tych samych wykonawców co my. To, że reaguje na dźwięki przekonaliśmy się, gdy w samochodzie grało radio. Spojrzał na nas wskazując palcem na swoje ucho, jakby chciał nam powiedzieć, że coś słyszy - wspominają rodzice Teddy'ego.