Ból brzucha, biegunka i wymioty – to objawy zatrucia pokarmowego, zwanego potocznie „jelitówką, którą wywołują norowirusy. Zarazić można się bardzo łatwo m.in. drogą pokarmową, a choroba ma gwałtowny przebieg, może doprowadzić do szybkiego odwodnienia.
Jak informuje na swojej stronie Główny Inspektor Sanitarny, drogami zakażenia są:
- bezpośredni lub pośredni kontakt z zakażoną osobą lub jej wydalinami (styczność z zanieczyszczoną powierzchnią lub przedmiotami np. toaletą, bielizną, meblami, znajdującymi się w otoczeniu chorego)
- spożycie żywności lub wody zanieczyszczonej norowirusami (droga pokarmowa)
- wdychanie cząstek wirusa unoszących się w powietrzu, powstałych np. z wymiocin osoby chorej.
Eksperci podkreślają, że norowirusy są groźne dla pewnej grupy pacjentów.
Norowirusy są niebezpieczne dla małych dzieci, osób o obniżonej odporności i osób starszych, szczególnie gdy zatrucie nakłada się jeszcze na inne choroby współistniejące. Może dojść do gwałtownego odwodnienia organizmu. Dlatego czasem pacjent trafia do szpitala. Leczy się go objawowo. Nawadnia, podaje elektrolity - wyjaśnia prof. Anna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych, epidemiologii i zdrowia publicznego, zastępca ordynatora Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Dodaje, że zatrucia pokarmowe są dość powszechnie występującą dolegliwością. Dlatego tak istotne jest zachowanie zasad higieny osobistej - częste mycie rąk, jak również higieny przygotowywania posiłków, dezynfekcji miejsc .
Źródło: zdrowie.pap.pl