Ponad trzysta tysięcy osób w Polsce w ciągu roku choruje na zapalenie płuc. 12 listopada, to światowy dzień tej choroby. Jak zauważają lekarze, zapalenie płuc jest często bagatelizowane.
Polacy nie doceniają zapalenia płuc, a to jest jedna z najważniejszych przyczyn zgonów. Myśli się, że zapalenie płuc, to jest infekcja - mamy antybiotyki - mówi profesor Tadeusz Zielonka z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc w rozmowie z reporterem RMF FM, Michałem Dobrołowiczem. Jak podkreśla, to błędne myślenie. W okresie zwiększonej zachorowalności więcej ludzi umiera na zapalenie płuc, niż na raka płuca. Żniwo jest wielkie - dodaje.
Jak zauważa, często zwykłe przeziębienie - niedoleczone, może skończyć się zapaleniem płuc. Grypa, która się kończy zgonem, często kończy się z powodu zapalenia płuc, rozwiniętego w przebiegu grypy - ostrzega profesor Tadeusz Zielonka.
Roczną liczbę zachorowań w Europie szacuje się na około 5-12 przypadków na 1000 osób. Odnosząc te dane do populacji Polski, można przypuszczać, że rocznie choruje co najmniej 300 000 osób.
Jest kilka czynników, które wpływają na zwiększone ryzyko zachorowalności:
- podeszły wiek
- palenie tytoniu
- przewlekła niewydolność serca
- cukrzyca
- stosowanie leków obniżających odporność
- zła higiena jamy ustnej i rozległa próchnica
- praca w warunkach narażenia na pyły metali
- upojenie alkoholowe i inne stany, które zwiększają ryzyko zachłyśnięcia
Szczyt zachorowań na zapalenie płuc, podobnie jak na zapalenia górnych dróg oddechowych, przypada w okresie jesienno-zimowym. Nie jest to przypadek, ponieważ drobnoustroje wywołujące zapalenie płuc najłatwiej przenoszone są drogą kropelkową, czyli przez kichanie i kasłanie towarzyszące przeziębieniu. Najwięcej przypadków zachorowań wywołują pneumokoki, a w dalszej kolejności mykoplazma i pałeczka hemofilna typu b. Leczenie wymaga podawania antybiotyków. Niestety, nie zawsze są one skuteczne ze względu na postępujące zjawisko antybiotykooporności.
Mutujące bakterie sprawiają, że leczenie antybiotykami nie zawsze daje pożądane efekty.
Z tego powodu zapalenie płuc staje się coraz groźniejsze i coraz częściej wymaga hospitalizacji. Rocznie w wyniku tej choroby traci życie 120 tysięcy obywateli państw Unii Europejskiej, w tym 12 tysięcy Polaków. Najbardziej zagrożone są małe dzieci. Z powodu zapalenia płuc co roku na świecie umiera ponad 800 tysięcy dzieci w wieku do pięciu lat, co stanowi 15 proc. wszystkich zgonów w tej grupie wiekowej.
Co roku z powodu ostrej infekcji dolnych dróg oddechowych trafia do szpitala ponad milion obywateli Unii Europejskiej, w Polsce - od 120 000 do 140 000. Najliczniejszą grupę hospitalizowanych stanowią małe dzieci. - w wśród nich najwięcej jest tych poniżej 2. roku życia, a w następnej kolejności 2-5 latków - informuje Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia
Jak pokazują również polskie badania, szczepienie dzieci przeciwko pneumokokom zmniejsza ilość zachorowań na zapalenia płuc również u dorosłych i osób starszych. Tak działa odporność populacyjna. Nie zapominajmy również o szczepieniu przeciwko grypie. Jednym z częstszych powikłań grypy jest właśnie zapalenie płuc. Szczepienie przeciwko ospie natomiast może zapobiegać zachorowaniu na poospowe zapalenie płuc, które nie jest rzadkim powikłaniem po tej chorobie.
Przestrzeganie zasad zdrowego stylu życia i niepalenie tytoniu to podstawowe metody zapobiegania zakażeniom układu oddechowego, które każdy powinien stosować. Ryzyko zapalenia płuc zmniejsza również dbanie o higienę jamy ustnej. Powszechnie dostępna szczepionka na grypę chroni też przed zapaleniem płuc spowodowanym zakażeniem wirusem grypy. Szczepionka ta może - i powinna - być stosowana także przez osoby bez żadnych chorób przewlekłych, które chcą zmniejszyć ryzyko zachorowania na grypę.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Na tę chorobę co 20 sekund umiera dziecko