"Mali obywatele nie mogą czekać" - pisze do Ministerstwa Zdrowia krajowa konsultant w dziedzinie neonatologii. Chodzi o brak dostępu do profilaktyki zakażeń groźnym wirusem RS. Mimo że program formalnie jest refundowany, wcześniaki dostają tak zwaną immunizację tylko w trzech województwach: świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim i lubelskim. W pozostałych nie ma na to pieniędzy.

Zdj. ilustracyjne /GAETAN BALLY /PAP/KEYSTONE

Od 1 marca Ministerstwo Zdrowia rozszerzyło program profilaktyki zakażeń wirusem RS dla dodatkowej grupy wcześniaków urodzonych między 28. a 32. tygodniem ciąży. Od kilku lat walczyli o to neonatolodzy i rodzice wcześniaków. Teraz okazuje się, że nie wszystkie kwalifikujące się do programu wcześniaki będą objęte profilaktyką. Obecne ośrodki immunizujące nie zdołają wszystkich przyjąć, trzeba otworzyć nowe. Dyrektorzy wybranych szpitali są chętni do uruchomienia u nich dodatkowych punktów podawania leku, ale Narodowy Fundusz Zdrowia - jak czytamy w przygotowanym piśmie - "twierdzi, że nie ma na to pieniędzy".

Zobacz również:

Wcześniaki powinny dostać pierwszą dawkę immunizacji w ciągu kilku tygodni. Powinna być podana w październiku po to, żeby w listopadzie było zabezpieczone. W naszym klimacie to zwiększone ryzyko występuje w okresie od listopada do kwietnia - podkreśla w rozmowie z RMF FM profesor Ewa Helwich, krajowa konsultant w dziedzinie neonatologii. Na razie jest tak, jakbyśmy wrócili do punktu wyjścia, kiedy lek nie był dostępny. Co mamy powiedzieć rodzicom, którzy już cieszyli się, że ich dzieci unikną ciężkich chorób i powikłań z nimi związanych? Na kogo spadnie odpowiedzialność za ewentualne powikłania w wyniku infekcji u dzieci, którym należała się profilaktyka? Wirus RS jest śmiertelnie niebezpieczny - dodaje profesor Ewa Helwich.

Rozwiązaniem tego problemu byłoby potraktowanie rozszerzonego dostępu do profilaktyki przeciwko wirusowi RS jako priorytetowej. Jak dowiedział się nasz dziennikarz, taka deklaracja padła w rozmowie krajowej konsultant z Ministerstwem Zdrowia. Konkretów ze strony resortu, kiedy miałoby tak się stać, na razie brak.

Wirus RS występuje w Polsce od listopada do kwietnia. W tym czasie dziecko powinni przyjąć 5 dawek leku w miesięcznych odstępach. Brak zabezpieczenia przed wirusem może spowodować niewydolność oddechową i konieczność ratowania życia dziecka w oddziale intensywnej terapii.

Prawie każde dziecko do 2. roku życia przejdzie zarażenie wirusem RS. U większości może powodować zapalenie oskrzeli lub płuc. Szczególnie jest on groźny dla niemowląt, u których mogą wystąpić groźne powikłania.

(mpw)