Jeśli uważasz, że czerwony ślad na szczoteczce po myciu zębów to nic groźnego, koniecznie zmień swoje nastawienie. Choroby dziąseł i przyzębia dotykają większości osób, a ich powody są często prozaiczne, jak na przykład niewystarczająca higiena. Jednak nie zawsze krwawienie dziąseł musi od razu oznaczać paradontozę. Co jeszcze?

Dziąsła bez przyczyny nie krwawią, są jasno-różowe oraz nie powinny być obrzęknięte ani tym bardziej bolesne. Często pierwszym sygnałem do niepokoju jest właśnie krwawienie lub nadwrażliwość - rzadko kojarzona akurat z dziąsłami. Warto przyjrzeć im się dokładnie i poznać, z jakiej przyczyny mogą krwawić.

Okres, ciąża, menopauza

Dziąsła kobiet mogą być obrzęknięte, tkliwe i przekrwione z powodów hormonalnych. W czasie miesiączki, ciąży, menopauzy, ale też podczas przyjmowania hormonalnej antykoncepcji reagują także one. Czy to powód do niepokoju?

Szacuje się, że co trzecia kobieta w czasie ciąży doświadcza tzw. ciążowego zapalenia dziąseł. Jego ryzyko wzrasta wraz ze wzrostem poziomów estrogenu i progesteronu, czyli już nawet od 2 miesiąca ciąży przez 3-4 kolejne miesiące. Hormony sprawiają, że do dziąseł napływa więcej krwi, ale co gorsza: są one bardziej podatne na stany zapalne. Warto podkreślić, że te objawy będą znacznie nasilone u kobiet, u których gromadzi się płytka bakteryjna i nie jest właściwie usuwana zarówno podczas codziennego szczotkowania, jak i higienizacji - przestrzega lek. dent. Ewa Słupińska z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.

Jeśli dziąsła są obrzęknięte z powodów hormonalnych, to jest to też czynnik rozwoju infekcyjnego stanu zapalnego. Głównym powodem jest wtedy brak wystarczającej higieny spowodowany trudnościami z dokładnym umyciem zębów.

Specjaliści zalecają wizytę u dentysty kilka, kilkanaście tygodni przed planowaną ciążą, by rozpoznać ewentualne problemy i zdążyć je wyleczyć.

Niedopasowane wypełnienie, korona lub bonding

Przyczyną krwawienia dziąseł mogą być także niedopasowane uzupełnienia protetyczne, wypełnienia, licówki, a nawet bonding.

Specjaliści zauważają tu ich negatywne oddziaływanie na dwa sposoby. Pierwszy to aspekt czysto mechaniczny, kiedy dochodzi do podrażnienia delikatnej tkanki dziąsła przez element protetyczny lub wypełnienie w okolicy szyjki zęba. Dochodzi wtedy do miejscowego stanu zapalnego, co w konsekwencji sprawia, że krew pojawia się podczas mycia zębów. Drugi powód krwawienia to rozwijająca się infekcja.

W jamie ustnej rzadko panują idealne warunki, tzn. czasami zęby są stłoczone, skrzywione, znajdują się blisko siebie, co już podnosi ryzyko stanów zapalnych. Jeśli założymy wypełnienie, koronę lub inne prace protetyczne, to chwilę zajmie pacjentowi nauczenie się właściwej techniki mycia, która obejmuje newralgiczny region. I tam właśnie dochodzi do infekcyjnego stanu zapalnego. Bakterie pojawiają się błyskawicznie na dopiero umytych zębach i zasiedlają regiony, gdzie będą miały dobre warunki do rozwoju, czyli zakamarki między zębami i przestrzeń przy dziąsłach. Nie bójmy się używać nitki dentystycznej, irygatora oraz płukanek, które pomogą zadbać o higienę - wyjaśnia dentystka.

W jamie ustnej każdego z nas znajdują się bakterie, wśród których są te dobre, niewyrządzające żadnej szkody, ale też te szkodliwe. Dopóki dbamy o właściwą higienę, to przeważnie nie utrudniają nam życia. Inaczej sytuacja wygląda, jeśli zaniedbamy mycie zębów, robimy to niedokładnie lub zbyt rzadko; wtedy rośnie ryzyko zapalenia dziąseł, a tym samym ich krwawienia.

Niedobory witaminowe

Choć wiele się o nich mówi, to tak samo wiele osób je bagatelizuje. Badania jednak nie pozostawiają złudzeń: zbyt mało witamin C i D w organizmie to zwiększone ryzyko krwawienia dziąseł, ale nie tylko.

Pierwsza z nich popularność zdobyła jako witamina, która korzystnie wpływa na odporność organizmu, ale też jej niedobór był widoczny w postaci... szkorbutu. Nie ma wątpliwości, że witamina C ma kolosalne znaczenie dla zdrowia organizmu: jest silnym przeciwutleniaczem, reguluje odpowiedź immunologiczną, bierze udział w syntezie kolagenu i wzmacnia obronę przeciwbakteryjną organizmu, m.in. przez stymulowanie wytwarzania przeciwciał.

W krajach rozwiniętych trudno jest o niedobór witaminy C, ponieważ powszechna jest suplementacja, ale też mamy łatwy dostęp do produktów żywnościowych z odpowiednią jej zawartością. Jednak są grupy osób, które są narażone na jej obniżony poziom - to m.in. palacze, osoby z chorobami utrudniającymi prawidłowe wchłanianie składników odżywczych lub niedożywione.

Tak szerokie spektrum działania witaminy C na nasz organizm ma również przełożenie na zdrowie dziąseł. Im mniejszy jej poziom, tym dziąsła są bardziej narażone na infekcje i krwawienie. Możemy obserwować utrudnione gojenie się ran, aft, nieustępujące stany zapalne, jak również pogłębianie się kieszonek dziąsłowych i skłonność do krwawienia. Podobnie sytuacja wygląda z witaminą D. Tłumaczy się to tzw. immunomodulacją, co oznacza, że reguluje ona pracę układu odpornościowego, by nie działał on zbyt słabo ani zbyt silnie. Ma to też przełożenie na poziom mediatorów procesów zapalnych (m.in. interleukin). Co w tym wypadku bardzo istotne: badania sugerują pobudzanie procesów autofagii, czyli przeciwbakteryjnego działania witaminy D. Korzyści więc dla zębów, dziąseł i organizmu jest wiele - opisuje ekspertka.

Leki

Są grupy leków, które wśród skutków ubocznych stosowania mają tzw. polekowy lub lekozależny przerost dziąseł (z ang. drug-induced gingival overgrowth, DIGO). Występuje on najczęściej u dzieci i młodzieży w okresie od 1 do 3 miesięcy od rozpoczęcia stosowania danego leku. Początkowo dochodzi do powiększenia brodawek międzyzębowych, na których mogą pojawiać się dodatkowe zgrubienia. Przerost obejmuje z reguły obszar zębów przednich. Dziąsła mogą też przybrać spore rozmiary, zakrywając nawet koronę zęba.

Zwiększone ryzyko lekozależnego przerostu dziąseł występuje u pacjentów przyjmujących fenytoinę (lek przeciwpadaczkowy i przeciwdrgawkowy), cyklosporynę (u pacjentów po przeszczepach), a także blokery kanału wapniowego, które zalecane są w przypadku arytmii. Przerost może utrudniać higienę, a w zaawansowanych przypadkach nawet mowę czy jedzenie. O ile jest to możliwe, zaleca się zmianę leku na analogiczny lub podobny - wyjaśnia lek. dent. Ewa Słupińska.

Szczególnie narażeni są pacjenci, którzy dotychczas zmagali się z chorobami dziąseł i przyzębia. Konieczne są kontrole stomatologiczne i informowanie dentysty o przyjmowanych lekach; nie tylko tych, które mogą mieć potencjalny wpływ na dziąsła, ale wszystkich.

Choroby ciała i dziąseł

Zobacz również:

Stan zapalny dziąseł to jedno z najpowszechniejszych schorzeń dotykających ludzkość. Łatwo je zignorować, bo dziąsła przez długi czas nie bolą. Symptomy to właśnie krwawienie, nadwrażliwość, zaczerwienienie i obrzęk. Szacuje się, że wśród osób starszych zmaga się z nim nawet 8 na 10 osób. Skąd się więc bierze? Z braku wystarczającej higieny. Sprzyjają mu też inne choroby dodatkowo obciążające organizm.

Lista schorzeń podnoszących ryzyko stanu zapalnego dziąseł jest długa. Na jej szczycie znajduje się m.in. cukrzyca, niedobory odporności: wrodzone i nabyte (np. wirus HIV), białaczka, choroby autoimmunologiczne, te związane z zaburzeniami wchłaniania, również otyłość i stres. Dla tych osób szczególnie ważna powinna być higiena jamy ustnej i regularne wizyty u dentysty - podkreśla stomatolog.

Krwawienie dziąseł to niewątpliwie powód, by zwrócić baczną uwagę na stan zdrowia jamy ustnej, organizmu i przy najbliższej konsultacji porozmawiać ze swoim dentystą o czynnikach ryzyka.