Migrena jest chorobą, z którą w Polsce zmaga się od 10 do 12 proc. społeczeństwa, co przekłada się na ok. 4 milionów cierpiących na nią osób. Z czego co najmniej 230 tysięcy pacjentów choruje na jej przewlekłą odmianę. Częstotliwość występowania migreny jest zależna od grupy wiekowej. Największa jest wśród osób w wieku od 25 do 55 lat, czyli czasu najbardziej wzmożonej aktywności zawodowej. Migrena znacznie częściej, bo nawet do trzech razy, występuje u kobiet niż u mężczyzn.
Migrena jest specyficznym rodzajem bólów głowy. Jej nadejście najczęściej poprzedza tzw. aura, czyli zespół objawów neurologicznych. Należą do nich między innymi:
- częściowa utrata widzenia,
- zniekształcenie obrazu,
- chwilowe zaburzenia mowy czy niedowład,
- trudności w wykonywaniu dobrze znanych czynności.
Pacjenci, migrenowy ból głowy określają jako kłujący, zlokalizowany w jednym miejscu. W 60 proc. przypadków dotyczy on jednej strony głowy. Jest to ból silny - w skali od 1 do 10 jest to zazwyczaj "szóstka". Czynnikiem wyróżniającym migreny są objawy towarzyszące, jak wysoka nadwrażliwość na różne bodźce zewnętrzne - światło lub dźwięki - wyjaśnia neurolog dr n. med. Maria Maliszewska.
Już po samym napadzie, pacjenci mają trudności z koncentracją, są zmęczeni, senni i rozdrażnieni. Niekiedy zmagają się z brakiem apetytu lub przeciwnie - z napadowym uczuciem łaknienia.
Migrena uchodzi za schorzenie sezonowe, nasilające się wiosną i jesienią. Według specjalistów prawdopodobieństwo napadu zwiększa się w tym czasie aż o 50 proc. Dlaczego tak się dzieje? Czynnikiem decydującym są w tym wypadku duże wahania ciśnienia atmosferycznego, charakterystyczne dla tych pór roku.
Taka pogoda jest uciążliwa dla zdrowych osób, skutkując u nich złym samopoczuciem, sennością czy lżejszymi bólami głowy, nie mówiąc już o migrenikach. U nich takie zmiany ciśnienia często skutkują kolejnymi napadami. Ponadto, przy niskim ciśnieniu atmosferycznym - poniżej 1000 hPa - reakcje organizmu wywołują również inne czynniki, jak opady deszczu, temperatura powietrza, a nawet kierunek wiatru - dodaje dr n. med. Maria Maliszewska.
Migrena jest chorobą, która potrafi skutecznie "wyłączyć" chorego z codziennych obowiązków i życia towarzyskiego. Można sobie z nią jednak radzić.
Migrenowym bólom głowy można próbować zapobiegać lub przynajmniej minimalizować ryzyko ich wystąpienia. Chorzy powinni pamiętać o regularnym wysiłku fizycznym. Sport to w końcu "darmowe" endorfiny, które łagodzą stres - jeden z przyczyn wywołujących napad. Działanie antystresowe ma również odpowiednia ilość wody, melissa czy duża (1000 mg) dawka witaminy C - mówi dr Maria Maliszewska.
Chorzy powinni także unikać alkoholu. Ten rozszerza bowiem naczynia krwionośne, co może wywołać napad. Kluczowe jest także regularne spożywanie posiłków. Z przyjmowaniem pożywienia wiąże się bowiem wyrzut glukozy, a ta szczególnie u migreników, powinna pojawiać się w organizmie regularnie i równomiernie.
A co, jeśli już dojdzie do napadu migreny? W takiej sytuacji pacjenci powinni przede wszystkim pamiętać o tym, aby jak najwcześniej zażyć przepisane przez lekarza leki, w odpowiedniej dawce. Gdyby ból nie mijał, można powtórzyć tę czynność po dwóch godzinach, przy czym należy mieć na uwadze, że ewentualną trzecią dawkę leku można zażyć dopiero po upływie kolejnych 24 godzin. Leki przeciwbólowe w zbyt dużej ilości, mogą bowiem przynieść efekt odwrotny do zamierzonego - wywołać kolejne bóle głowy.
Farmakoterapię mogą wspomóc inne sposoby - sen, masaże karku, szyi, okłady chłodzące czy całkowite zaciemnienie i wyciszenie pomieszczenia, w którym się przebywa.
Należy pamiętać, że migrena, podobnie jak każde inne schorzenie neurologiczne, wymaga konsultacji ze specjalistą - neurologiem. Regularne wizyty oraz odpowiednio dobrane leki pomogą pacjentom zapanować nad dokuczliwymi bólami głowy, a w rezultacie - poprawią jakość życia chorego.