Nastolatek z Indii cudem uniknął śmierci. W jego głowie znaleziono olbrzymią torbiel. Zajmowała prawie jedną czwartą część mózgu. Chłopiec miał bóle głowy i wymioty przez miesiąc przed makabrycznym odkryciem lekarzy. Po wykonaniu rezonansu magnetycznego zdiagnozowano u niego bąblowice.
Po wykonaniu kraniotomii, podczas której wycina się w czaszce mały otwór odsłaniający mózg, udało się usunąć gigantyczną torbiel. Powstała wskutek zakażenia bąblowicą. Jest to choroba zakaźna wywołana przez tasiemce. Uczeń z Indii zaraził się nią po kontakcie z zakażonym zwierzęciem lub psimi odchodami.
Podczas operacji ważne jest, aby ostrożnie oderwać torbiel od mózgu, nie rozrywając jej - powiedział Newsweekowi dr Sumit Thakar. Jest autorem opisu przypadku i starszym konsultantem na Oddziale Neurochirurgii w Instytucie Wyższych Nauk Medycznych Śri Sathya Sai w Bangalore w Indiach.
Wyciek płynu z torbieli może spowodować rozprzestrzenianie się lub nawrót choroby, a czasem reakcję zagrażającą życiu - dodał.
Według lokalnej prasy, chłopiec wrócił do szkoły już dwa tygodnie po wypisaniu ze szpitala.