Świadomość na temat zdrowia psychicznego w Polsce rośnie z roku na rok. Coraz więcej osób decyduje się na wizytę u psychologa czy psychiatry, podejmuje terapię albo farmakoterapię i głośno mówi o depresji, lękach społecznych lub zaburzeniach odżywiania. To dobra wiadomość. Istnieją jednak choroby psychiczne, które nadal są stygmatyzowane, a cierpiący na nie ludzie spotykają się ze społecznym niezrozumieniem i wykluczeniem. Jedną z nich jest schizofrenia.
Szacuje się, że od 0,5 do 1 proc. populacji na świecie cierpi na schizofrenię. Schorzenie to, zaliczane do grupy psychoz, dotyka zarówno dzieci oraz młodzież, jak i osoby dorosłe. Jest ono uwarunkowane genetycznie - jeśli ktoś w danej rodzinie chorował, istnieje większe ryzyko, że w kolejnych pokoleniach zdarzy się przypadek schizofrenii. Nie jest to jednak wyrok. Odpowiednio wczesne zdiagnozowanie zaburzenia i rozpoczęcie farmakoterapii umożliwia pacjentom złagodzenie choroby oraz większą kontrolę nad nią. Objawy są zauważalne zwłaszcza dla bliskich chorego. Widząc zmiany w jego zachowaniu, mogą oni podjąć odpowiednie kroki. Jak i kiedy reagować, by pomóc osobie cierpiącej na schizofrenię?
Psychiatrzy dzielą objawy schizofrenii na pozytywne i negatywne. Do pierwszych zaliczamy urojenia i omamy różnego rodzaju. Co ważne, nie da się ich uwarunkować kulturowo ani logicznie wytłumaczyć. Chorzy słyszą lub widzą rzeczy, których nie ma. Czują smaki i zapachy, podczas gdy osoby zdrowe ich nie doświadczają. Charakterystyczne jest także słyszenie głosów w głowie nakazujących zrobienie czegoś. Dlatego ludzie cierpiący na schizofrenię często zachowują się w sposób niezrozumiały dla otoczenia. Mogą na przykład nagle zrzucać przedmioty, reagować krzykiem czy osłupieniem. Objawem, który szczególnie powinien zwrócić naszą uwagę są urojenia prześladowcze. Chorzy są pewni, że ktoś ich śledzi lub za nimi podąża oraz że grozi im niebezpieczeństwo.
Z kolei do objawów negatywnych należą m.in.: rozkojarzenie, brak spójności w wypowiedzi i sposobie myślenia, zachowania niedostosowane do sytuacji czy ogólna chaotyczność. Jednocześnie chorzy często zamykają się w swoim wewnętrznym świecie, ograniczając kontakty i odcinając się od bliskich, nawet jeśli mieszkają z nimi w jednym domu. Objawem negatywnym jest również tzw. spłaszczenie przeżywanych emocji - są one wówczas mniej wyraźne, a osoba chora wydaje się być zobojętniała na wszystko. Może mieć również problem z wyrażaniem uczuć lub dopasowaniem ich do sytuacji. Cierpiącym na schizofrenię brakuje także umiejętności krytycznego myślenia, przez co każde słowa odbierają jako prawdę.
Objawy te charakteryzują tzw. epizod psychotyczny, który pojawia się w życiu chorej osoby nagle, bez wyraźnego powodu. Najczęściej jest on bardzo intensywny, ale krótkotrwały.
Ze względu na zaburzenia w krytycznym myśleniu chorzy najczęściej nie zdają sobie sprawy ze swojego stanu. Dlatego tak ważna jest rola osób bliskich. Jeśli mamy taką możliwość, powinniśmy natychmiast zgłosić się z chorym do psychiatry. W procesie leczenia najważniejsza jest bowiem farmakoterapia, która pomaga ustabilizować pacjenta.
Często przepisuje się również elektrowstrząsy. Choć, ze względu na niechlubną przeszłość, metoda ta nie budzi zaufania w osobach postronnych, nie należy się jej obawiać. Jest ona zupełnie bezpieczna, pacjent nie jest przytomny, znajduje się pod opieką anestezjologa. Badania pokazują również, że elektrowstrząsy są równie skuteczne jak farmakoterapia i mają mniej skutków ubocznych.
Praca lekarza z pacjentem polega także na nauczeniu go strategii i technik radzenia sobie z kolejnymi epizodami psychotycznymi. W leczeniu równie ważne jest wsparcie rodziny i osób bliskich. To istotne, by wiedzieli oni, jak zachowywać się w trudnych momentach i co robić, by pomóc osobie chorej. Rolą psychoterapeuty jest wspieranie procesu leczenia i dbanie o utrzymanie się jego skutków, a także pomoc w reagowaniu na nawroty choroby.
Leczenie schizofrenii nie jest łatwe. Z doświadczenia wiem, że sami pacjenci często odmawiają poddania się terapii. Czasami, widząc pierwsze pozytywne efekty działania leków, przestają je przyjmować bez konsultacji z lekarzem. Inni rezygnują z nich, kiedy zauważają skutki negatywne, takie jak ospałość czy zwiększone łaknienie. Zdarza się, że chorzy odstawiają leki, by nie przytyć. Zawsze jednak podkreślam, że nasze zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż wygląd. Rezygnacja z farmakoterapii zwykle prowadzi do pogłębienia się choroby - pojawia się kolejny epizod psychotyczny, trzeba zmienić leki i walka zaczyna się od nowa. Jeśli więc mamy pod opieką osobę chorą, czuwajmy nad jej procesem leczenia.
Schizofrenia może zostać zdiagnozowana także u dzieci i młodzieży. Jak powinien zachować się rodzic, gdy jego pociecha ma epizod psychotyczny?
Przede wszystkim należy podejść do sprawy poważnie. Kiedy dziecko mówi, że widzi lub słyszy coś, czego nie ma, nie bierzmy tego za żart czy próbę wyprowadzenia nas z równowagi. Zaznaczam, że należy uwzględnić także fazę rozwojową dziecka - pewne zachowania mogą wynikać z etapu rozwojowego, na którym aktualnie znajduje się nasza pociecha. To ważne, by obserwować zachowanie dziecka, aby móc odpowiednio zareagować, kiedy zauważymy niepokojące objawy. Najważniejszym krokiem jest jednak udanie się do psychiatry. Nie powinniśmy też przekonywać chorej osoby, że ma urojenia. Zwykle prowadzi to do agresywnych zachowań, dziecko bowiem wierzy w to, co widzi lub słyszy. Bardzo istotny jest tutaj spokój, ponieważ daje on pewność osobie chorej, że ma wsparcie w bliskich dorosłych.
Długoletnia praca z rodzicami i chorymi dziećmi upewniła mnie, że nie należy zwlekać z początkiem leczenia. Im szybciej osoba cierpiąca na schizofrenię otrzyma potrzebną pomoc, tym lepiej, później konsekwencje dla pacjenta mogą być o wiele poważniejsze. To zrozumiałe, że wielu rodziców boi się diagnozy. Obawiają się, że ich pociecha będzie oceniana przez otoczenie, zaklasyfikowana jako wyrzutek. Zdarza się, że chorobę dziecka traktują jako swoją porażkę wychowawczą. Należy tutaj jasno podkreślić, że jest to błędne przekonanie - nawet najlepszy rodzic nie ma wpływu na to, czy jego pociecha zachoruje na schizofrenię. Może natomiast udać się z nim do psychiatry i rozpocząć leczenie.
Objawy, jakie daje ta choroba są dość jednoznaczne, należy jednak pamiętać, że nie w każdym przypadku, kiedy pojawiają się omamy czy unikanie kontaktu z innymi ludźmi, mamy do czynienia ze schizofrenią. Urojenia mogą wskazywać m.in. na zaburzenia świadomości, osobowości lub epizod psychotyczny po zażyciu substancji psychoaktywnych. Izolowanie się od innych, zwłaszcza u dziecka, może wskazywać na to, że jest ono ofiarą przemocy i boi się kontaktów społecznych.
Obserwujmy zachowanie dziecka lub bliskiej osoby, ale nie stawiajmy diagnozy samodzielnie. To psychiatra powie nam, czy chory cierpi na schizofrenię, zaburzenia dysocjacyjne, zespół stresu pourazowego czy depresję psychotyczną. W przypadku dzieci rozważy on również zaburzenia rozwojowe takie jak autyzm.
W podejściu do schizofrenii najważniejsza jest edukacja. Wiedza o tym, jak ją rozpoznawać, jak reagować i gdzie szukać pomocy powinna być dostępna dla każdego. Dzięki temu choroba ta przestanie budzić lęk i niezrozumienie, a osoby na nią cierpiące nie będą stygmatyzowane przez społeczeństwo.