Smartfony, tablety, komputery – najpierw bajki, piosenki, potem gry. Zanim dziecko dobrze zacznie chodzić i mówić, staje się stałym bywalcem sieci, bez której – jak się szybko okazuje – nie potrafi żyć. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bije na alarm – coraz więcej dzieci cierpi na cyberuzależnienie, uznane za ciężką chorobę psychiczną, wywołującą inne poważne schorzenia.

zdj. ilustracyjne /Shutterstock

U coraz młodszych pacjentów rozpoznajemy tzw. "wczesne padaczki", dzieci cierpią na zaburzenia koncentracji, bezsenność, nadpobudliwość, depresję. Do tego dochodzą wady postawy, bóle pleców i kręgosłupa, wady wzroku, otyłość, nadciśnienie, cukrzyca. Apelujemy do rodziców, aby ograniczyli swym dzieciom dostęp do sieci - zanim będzie za późno - radzi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Grzechotka przeszła do lamusa?

Jeszcze kilka lat temu najlepszym "uspokajaczem" dziecka była grzechotka, przytulanka i bajka czytana przez rodziców, nie tylko przed snem. Dziś to przeszłość. Wystarczy jeden telefon, smartfon, tablet, albo komputer. Bez ograniczeń, do woli. Godzinami.

Intensywność aktywności w cyberprzestrzeni rośnie wraz z wolnym czasem. A takim z pewnością są wakacje. Nie wszyscy wypoczywają nad morzem, czy w górach. Mnóstwo młodych osób, także dzieci, spędza czas w domach. A jak w domach, to zwykle przed komputerem - podkreśla Bożena Janicka.

Buszowanie w sieci zajmuje wiele godzin. Młody organizm chłonie zawarte w niej informacje. Dzieci są wyjątkowo podatne na nowe znajomości. Zagrożenia płyną zewsząd, a życie bez komputera, czy telefonu przestaje wydawać się możliwe. Nie bez powodu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) na listę chorób psychicznych wpisała cyberuzależnienie! Dotyka ono już kilkuletnie dzieci - dodaje.

Jakie objawy powinny zaniepokoić rodziców? Przede wszystkim agresja, gdy nagle z jakiegoś powodu nie ma dostępu do internetu. Protest, gdy dziecku zabierze się telefon. To pierwsze sygnały. Inne to: zarywanie snu, brak kontaktu fizycznego z rówieśnikami, pogorszenie się ocen w szkole, ogólna apatia, brak innych zainteresowań, niechęć do wychodzenia z domu, utrata więzi z najbliższymi - wymieniają lekarze PPOZ.

Kontakt ze smartfonem dopiero po 4 roku życia

Najlepszą metodą, aby uchronić dziecko przed ciężką chorobą jest zapobieganie zagrożeniu.

Do czwartego roku życia dziecko nie powinno mieć stałej styczności z telefonem czy komputerem. W późniejszym wieku do około 2 godzin, maksymalnie do 3-4 godzin dziennie, oczywiście z przerwami. I wyłącznie pod kontrolą rodzicielską. Wakacje to doskonały moment, żeby zmienić przyzwyczajenia.

Drodzy rodzice - zabierzmy nasze dzieci na plac zabaw, rower, basen. Idźmy wspólnie na mecz, koncert, albo na zakupy! Znajdźmy sposób, żeby wyszły z domu. Są ścianki wspinaczkowe, parki linowe. Nie pozwólmy naszym dzieciom zaplątać się w sieci. Bo może być za późno - apelują lekarze PPOZ.

Źródło: Medycyna Praktyczna