Zabiegi medycyny estetycznej u większości pacjentów leczonych z powodu choroby nowotworowej są bezpiecznie, lekarze nie powinni odmawiać ich wykonania – przekonywali w Warszawie eksperci z okazji rozpoczęcia kampanii Fundacji Rak’n’Roll.

Dyrektor Fundacji Marta Szklarczuk powiedziała, że przed 15 laty chorowała z powodu nowotworu i sama doświadczyła tego, że lekarz medycyny estetycznej odmówił jej z tego powodu zabiegu medycyny estetycznej (wstrzyknięcia kwasu hialuronowego w celu usunięcia spierzchnięcia ust).

Fundacja Rak’n’Roll w ramach kampanii "Zacznij #odNOWAzEstell" zwraca uwagę, że u wielu pacjentów onkologicznych leczenie powoduje powikłania pogarszające ich samopoczucie i jakość życia. Są one spowodowane amputacjami np. piersi, licznymi bliznami, dolegliwościami skórnymi, wypadaniem włosów lub uszkodzeniem nerwów, np. twarzy.

W wielu takich przypadkach może pomóc medycyna estetyczna przyczyniając się do poprawy samopoczucia chorego - podkreśliła Marta Szklarczuk. Wielu pacjentów o tym nie wie, a część lekarzy odmawia im wykonania zabiegu medycyny estetycznej, jak tylko dowiedzą się, że leczyli się z powodu choroby nowotworowej.

Chirurg i onkolog dr Krzysztof Jakubowski z Warszawy potwierdza, że na ogół zabiegi medycyny estetycznej można bezpiecznie przeprowadzić u osób z doświadczeniem onkologicznym. Głównie zależy to od tego kto, gdzie i w jaki sposób ma u tych pacjentów wykonać zabieg medycyny estetycznej - wyjaśniał. Dodał, że bardzo ważne jest zbadanie chorego i przeprowadzenie z nim wywiadu: na co chorował, kiedy i w jaki sposób był leczony. Trzeba też wybrać odpowiedni moment zabiegu.

Specjalista przyznał jednak, że nie na każdym etapie choroby nowotworowej można wykonać zabiegi medycyny estetycznej, takie jak wstrzyknięcie kwasu hialuronowego, botoksu czy mezoterapii (podawanie bezpośrednio do skóry odpowiednich substancji). Takich zabiegów nie powinno się wykonywać w czasie chemioterapii czy radioterapii. Lepiej też nie przeprowadzać ich w miejscach, które podczas leczenia zostały napromieniowane.

Niektóre metody, takie jak wszczepienie komórek macierzystych, można przeprowadzać po upływie kilku lat od zakończenia leczenia. Jednak inne wolno zastosować wcześniej, wystarczy, że choroba jest w okresie remisji - powiedział dr Jakubowski.

Specjalista przyznał, że u kobiet z rakiem piersi coraz częściej wykonywane są oszczędzające operacje usunięcia guza, które nie wymagają amputacji całej piersi, tak jak dość często zdarzało się w przeszłości. Gdy jednak do tego dojdzie, można wykonać zabieg medycyny plastycznej, czyli rekonstrukcji piersi.

Zabiegi amputacji piersi wykonuje się u kobiet z genetycznymi predyspozycjami do raka piersi (z genem BRCA1/2), by uchronić je przed tym nowotworem - powiedział specjalista. Tym pacjentkom oferuje się później zabiegi rekonstrukcyjne piersi.

Psycholog i psychoterapeuta Katarzyna Stefańska powiedziała, że zabiegi medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej wzmacniają w pacjentach poczucie przynajmniej częściowego wpływu na chorobę.

To bardzo ważne dla chorego, ponieważ najgorsze jest poczucie bezradności, w tym wypadku wobec choroby i przekonanie, że w życiu nic dobrego już go nie czeka - podkreśliła specjalistka. Dodała, że również dla pacjentów bardzo ważny jest wygląd zewnętrzny, fakt, że można mieć lepszą skórę, włosy i paznokcie. To z kolei poprawia relacje chorego z innymi osobami, co bezpośrednio wpływa na jego samopoczucie.

Uznaliśmy, że bardzo ważne jest szerzenie wiedzy o możliwościach wykorzystania zabiegów medycyny estetycznej u pacjentów onkologicznych, żeby wśród nich i lekarzy przestał to być temat tabu - podkreśliła Marta Szklarczuk.

(ag)