Brytyjscy naukowcy twierdzą, że kobiety, które są "rannymi ptaszkami" rzadziej chorują na raka piersi. Taką prawidłowość dostrzegli uczeni z Uniwersytetu w Bristolu. Przeanalizowali bazy danych genetycznych w sumie blisko czterystu tysięcy kobiet, z których mniej więcej połowa cierpiała na tę chorobę nowotworową.

Okazało się, że u tych, u których znaleziono geny kojarzone z upodobaniem do wczesnego wstawania, ryzyko raka spadało o blisko połowę w porównaniu z tymi, które mają naturę sowy.

W praktyce oznacza to przeciętnie o jedno zachorowanie na sto kobiet mniej.

Przy okazji zauważyli też, że u kobiet, które śpią dłużej, niż sugerowane siedem do ośmiu godzin na dobę, ryzyko jest wyższe. To mniej więcej o 20 proc. na każdą dodatkową godzinę.

Autorzy pracy sądzą, że sprawa ma związek z dopasowaniem zegara biologicznego do naturalnych pór dnia i nocy. Przesiadywanie do późna przy świetle po prostu paniom nie służy. Potrzebne są oczywiście głębsze badania, żeby zrozumieć, dlaczego sen jest powiązany z ryzykiem wystąpienia raka piersi.

Cliona Kirwan, konsultantka National Health Service do spraw chirurgii onkologicznej, komentując wyniki tych badań w wywiadzie dla portalu Independent.co.uk zaznaczyła, że "to, czego jesteśmy pewni, to fakt, że utrzymywanie odpowiedniej wagi, aktywność fizyczna i  spożywanie tylko niewielkiej ilości alkoholu pomagają obniżyć ryzyko wielu chorób".

(gj, ks)