​"Prosimy o dostęp do terapii, z której korzystają już chorzy w dziewiętnastu innych krajach" - przekonują w petycji do Ministerstwa Zdrowia pacjenci zmagający się z nowotworem jelita grubego. Chodzi o dostęp do tak zwanej trzeciej i czwartej linii leczenia. "Moja mama zmarła trzy miesiące temu, bo nie dostała tego leku" - przyznaje w rozmowie z RMF FM Tomasz Treker, jeden z autorów apelu.

Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF FM

To moim zdaniem skandal, że w Polsce nie mamy alternatywy jeśli chodzi o trzecią i czwartą linię leczenia. Tu chodzi o pacjentów, którzy mogliby - mimo choroby - normalnie funkcjonować, przeżyć bardzo długo. Gdyby ten lek był, wierzę, że dałby mojej mamie szansę na przedłużenie życia. Mnie dałby możliwość przebywania z najukochańszą osobą na świecie. Niestety, w Polsce nie było takiej możliwości - podkreśla pan Tomasz. 

Pacjenci liczą, że dostęp do trzeciej i czwartej linii leczenia pojawi się na obowiązującej od listopada nowej liście refundacyjnej. 

W Polsce żyje ponad 115 tysięcy pacjentów z rakiem jelita grubego. Ok półtora tysiąca chorych z przerzutami do wątroby i płuc zmaga się z brakiem dostępu do trzeciej i czwartej linii leczenia. 

Polska należy do krajów o najwyższej liczbie zachorowań w Europie, przy czym wskaźnik 5-letnich przeżyć jest niższy o ponad 10% od średniej europejskiej. 63% polskich pacjentów umiera rocznie podczas gdy w innych krajach wartość ta oscyluje w  granicach 40% - wynika z informacji Fundacji EuropaColon Polska. 

(ag)