Ciężkie zapalenie płuc to najczęstsze powikłanie, na które jesteśmy narażeni po zachorowaniu na grypę. Właśnie o tym, jak zmniejszyć ryzyko takich problemów, mówimy w tym tygodniu w cyklu Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM. Według danych Państwowego Zakładu Higieny, od początku roku w Polsce grypę lub infekcję grypopodobną potwierdzono u ponad pół miliona osób.
Najczęstszym powikłaniem pogrypowym jest zapalenie płuc. To na ogół nadkażenie bakteryjne. Są to szczególnie poważne zakażenia wśród osób starszych. Natomiast u dzieci częstym powikłaniem jest ostre zapalenie ucha środkowego, ropne, które świadczy o nadkażeniu bakteryjnym. Z rzadszych powikłań, ale groźniejszych, mówimy o zapaleniu mięśnia sercowego, które skutkuje utrwalonymi zaburzeniami rytmu. To może być zapalenie osierdzia, zapalenie nerwów obwodowych i zapalenie mięśni. Lista powikłań pogrypowych jest długa, lecz te najczęstsze to zdecydowanie układ oddechowy - opisuje krajowa konsultant w dziedzinie medycyny rodzinnej profesor Agnieszka Mastalerz-Migas.
Najlepszy sposób, by zmniejszyć ryzyko powikłań pogrypowych, to szczepienia przeciwko grypie. Odporność po szczepieniu powstaje w ciągu dwóch tygodni, a zachorowania na grypę na pewno będą się zdarzać w lutym i w marcu. Jeżeli mamy zdiagnozowaną grypę, warto zastosować lek, zwłaszcza w grupach ryzyka, szczególnie wśród osób starszych. Zastosowanie leczenia hamuje rozmnażanie wirusa - dodaje profesor Agnieszka Mastalerz-Migas.
Specjaliści przypominają także o zasadach, których nauczyliśmy się w czasie pandemii Covid-19, takich jak maseczki, dystans i dezynfekcja. Stosowanie tych metod cały czas zmniejsza ryzyko zarażenia każdym wirusem przenoszonym drogą kropelkową - podkreślają.
Były Główny Inspektor Sanitarny doktor Marek Posobkiewicz zwraca uwagę w rozmowie z RMF FM, że w najbliższych tygodniach jednocześnie możemy zarazić się wirusem grypy i koronawirusem.
Wirusy są otwarciem dróg zakażenia. Gdy zachorujemy, powinniśmy się wyhamować, ograniczyć kontakty społeczne i spotkania z innymi, by nie ułatwiać wniknięcia bakterii do naszego organizmu. Z tego względu, jeśli mamy infekcję, powinniśmy wyleżeć, wygrzać, zostać w domu. Także dawne sposoby takie jak herbata z cytryną, są wtedy bardzo dobre. Jeżeli nie wyhamujemy, rośnie ryzyko zapalenia mięśnia sercowego. Rocznie w Polsce kilkadziesiąt osób kwalifikowanych jest do przeszczepu serca z powodu przejścia grypy. Niektórzy mogą nie doczekać tego przeszczepu i niestety umrzeć - dodaje doktor Marek Posobkiewicz.