Infekcja minęła, a my nadal nie możemy odzyskać siły i energii, które towarzyszyły nam przed chorobą? Osłabienie przychodzi nagle, a powrót do pełnej mocy wymaga czasu i pomocy. Jakiej?

Przede wszystkim pamiętajmy o odpoczynku. Duża dawka snu - to jest to, czego nasz organizm potrzebuje teraz najbardziej, bo to jest jego czas na regenerację. Zmęczenie negatywnie wpływa na naszą odporność i łatwo zapaść na kolejną infekcję.

Lepiej też nie wracać zbyt prędko do intensywnej aktywności fizycznej - takiej, jak na przykład ćwiczenia na siłowni. Oczywiście, ruch to zdrowie - ale nie należy forsować organizmu zbyt szybko. Stopniowo, zaczynajmy od spacerów - dotleniajmy się, a w miarę jak poczujemy się silniejsi, zaczniemy wracać do treningów.

Warto zadbać o odpowiednią dietę. W czasie choroby tracimy białko, które dobrze jest uzupełnić. Cenne będą więc: ryby morskie, ale też jajka gotowane na półmiękko, kefiry oraz białe chude mięso.

Dobrze jest jeść owoce i warzywa bogate w witaminy:

  • A - znajdziemy np. w papryce czy jabłku
  • C - szukajmy choćby: w natce pietruszki, kiwi czy cytrusach
  • B - będzie w orzechach, kaszach czy słoneczniku.

 

Z pewnością warto sięgać po produkty, zawierające: magnez, błonnik i kwasy omega.


Najprostsze zasady - kluczowe po chorobie

Siły witalne odzyskamy jedząc zdrowo. Zawsze należy o tym pamiętać, a po infekcji już szczególnie - unikamy przetworzonej żywności. Rezygnacja z przekąsek będzie też dobrym rozwiązaniem, jak również z dań i produktów, które są ciężkostrawne.

Zdecydowanie pamiętamy o piciu wody - nawodnienie to podstawa, żeby wyczerpany po infekcji organizm wrócił do formy.

Pamiętajmy o higienie - częste mycie rąk jest bardzo ważne.

Nie bądźmy niecierpliwi - zarówno w czasie infekcji jak i tuż po niej, nie ma drogi na skróty. Jeżeli chcemy wzmocnić się na tyle, żeby uniknąć kolejnej choroby w niewielkim odstępie - dajmy sobie czas. To będzie procentowało zdrowiem na dłużej.

Naturalnie na wzmocnienie

Siłom obronnym organizmu - zdecydowanie łatwiej będzie z dodatkowym wsparciem i takiego możemy szukać w ziołach. Jednym ze sposobów jest napar z jeżówki purpurowej - który chroni przed przeziębieniem, grypą, zapaleniem gardła czy oskrzeli jak i przed grzybiczymi zakażeniami jamy ustnej. Zawarte w roślinie substancje pobudzają aktywność limfocytów i podnoszą naturalną odporność organizmu - zmniejszając podatność na infekcje wirusowe i bakteryjne. Kuracja powinna być prowadzona maksymalnie przez 10 dni - zbyt długie przyjmowanie może przynieść odwrotny efekt.

Dojrzałe owoce dzikiej róży są cennym źródłem witaminy C - która pełni istotną rolę w osłabianiu i likwidowaniu drobnoustrojów chorobotwórczych przez białe krwinki. W roślinie są też: witaminy z grupy B, witamina E, sole mineralne i kwasy organiczne - które poprawiają kondycję i wspierają odporność. Napar z owoców warto stosować w okresie rekonwalescencji po chorobie.

Pozytywnie na układ odpornościowy wpływa też korzeń żeń-szenia, który zawiera liczne: witaminy, składniki mineralne, aminokwasy, polisacharydy, peptydy, flawonoidy oraz olejek eteryczny. Nie należy stosować go na własną rękę zwłaszcza, że może być to niebezpieczne w przypadku osób, które mają nadciśnienie czy problemy z sercem.

Kolejna roślina, która przyspiesza powrót do zdrowia, to czarny bez - wzmacnia błony śluzowe gardła i dróg oddechowych, co zmniejsza rozprzestrzenianie się drobnoustrojów. W czasie gorączki działa napotnie, natomiast w przypadku zapalenia oskrzeli - wykrztuśnie.