Jeden na dwudziestu Polaków ma w swoich genach mutacje sprzyjające chorobie nowotworowej. To wniosek badaczy z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, którzy w ramach projektu "Badajmy geny" zbadali DNA ponad dwudziestu tysięcy Polaków. W ten sposób chcą ustalić, co charakteryzuje polski genom.

Geny można porównać do długich ciągów liter. W niektórych miejscach mamy konkretny układ liter, podczas gdy w innym kraju ten układ jest zupełnie inny. 5 procent osób ma wysokie ryzyko zachorowania na raka. Te osoby należy objąć odpowiednią opieką już w dwudziestym, dwudziestym piątym roku życia - podkreśla profesor Anna Wójcicka. Wciąż największe żniwo zbiera rak płuca, bo Polacy palą papierosy, i to dość intensywnie. Skłonność do nałogu możemy zauważyć w genach - dodaje.

Autorzy projektu "Badajmy geny" przekonują, że jedna czwarta osób z nowotworem choruje, ponieważ urodziła się z chorobotwórczą mutacją, błędem w jednym z 25 tysięcy genów. "Gdyby znali swoje ryzyko, mogliby uniknąć choroby albo wykryć ją na tyle wcześnie, żeby możliwe było jej pełne wyleczenie" - podkreślają na stronie internetowej projektu.

Zbadanie genów w niższej cenie

Decydując się na zbadanie swoich genów w ramach projektu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, można skorzystać z niższej ceny takiego badania. W ośrodkach zagranicznych za wykonanie takich testów trzeba zapłacić ok. 8 tys. zł. Naukowcy z UW, zachowując ich wysoką jakość, radykalnie obniżyli cenę - do 400 zł. Warunkiem uzyskania tej ceny jest równoczesne przebadanie próbek 600 osób - podkreślają. 

"Po zarejestrowaniu się na stronie i wprowadzeniu danych medycznych wystarczy oddać krew, przekazać próbkę naukowcom (można przesłać kurierem) i poczekać na wyniki. To jedynie 4 mililitry krwi, które mogą uratować nam życie" - zachęcają organizatorzy badań na stronie internetowej projektu.

Najnowsze informacje o badaniach na temat polskich genów można znaleźć na stronie internetowej projektu badawczego: www.badamygeny.pl

Co zrobić, żeby zbadać geny?

Osoba, która chce, żeby jej geny zostały przebadanie powinna oddać krew do badania albo skorzystać z zestawu do pobierania śliny. To ułatwia zlecanie badania bez ruszania się z domu - zachęca profesor Anna Wójcicka. Mamy około 270 testów, w których określamy też podatność na leki. Diagnozujemy choroby, mówimy, jak postępować, ale też sprawdzamy podatność na leki, czyli czy konkretna osoba powinna przyjmować zwykły ibuprofen, czy taka substancja pomoże jej czy raczej zaszkodzi - dodaje profesor Anna Królikowska. 

Osoby, u których naukowcy zdiagnozują wyższe ryzyko zachorowania na raka, nie zostaną bez pomocy. Jak zapowiadają koordynatorzy projektu "Badamy geny", takie osoby będą zapraszane na bezpłatną konsultację z lekarzem genetykiem, onkologiem i psychologiem,  którzy omówią z pacjentem strategię działań profilaktycznych.

Nasz cel to przebadanie genów 37 milionów Polaków. Medycyna XXI wieku powinna leczyć i diagnozować człowieka w oparciu o to, czego ten konkretny pacjent potrzebuje, a nie o to, czego potrzebuje przeciętna osoba. To dają nam badania genetyczne - dodaje profesor Anna Wójcicka. 

(j.)