O jej cennych właściwościach wiedziały nasze prababcie. W każdej piwnicy stała beczka z kiszoną kapustą. Świeża wykorzystywana była do wielu dań, począwszy od kapuśniaku, skończywszy na gołąbkach.
W warzywie tym znaleźć można wiele cennych witamin, m.in. C, witaminy z grupy B, A, E i rutynę. Ponadto minerały, takie jak siarka, magnez, potas i wapń. Sok wyciśnięty z kapusty zawiera cenną dla zdrowia witaminę U. Jak się okazuje, płyn ów ma również właściwości przeciwzapalne, które pomagają mamom przy problemach z karmieniem noworodka.
Czasami kobieta po porodzie może być w wielkim stresie, może się zablokować i niechętnie rozpoczynać karmienie piersią. Albo może być pełna euforii, że karmi, że na to tak długo czekała, a tymczasem dziecko wcale nie jest chętne do współpracy. Jest ospałe, płacze. I wtedy rodzi się niepokój: "Co robię nie tak?". Mamy wtedy mogą być sfrustrowane. Karmienie piersią jest naturalne, ale to nie oznacza, że zawsze jest proste - mówi Anna Kotlińska, która pomaga kobietom przejść przez problemy z karmieniem naturalnym.
W pierwszym tygodniu po porodzie nastąpić może u kobiety tzw. nawał mleczny. Jest to zjawisko fizjologiczne i nie trzeba się nim niepokoić. Maluszek przystawiany do piersi zwiększa ilość pokarmu wytwarzanego dzięki prolaktynie. Niestety, gdy kobieta nie wie, jak postępować w sytuacji nawału, nieświadomie może doprowadzić do zapalenia piersi, które wiąże się z większymi komplikacjami i kończy zażywaniem antybiotyku. Co zrobić, by nie doprowadzić do zapalenia? Wykorzystać zwykłą, białą kapustę.
Głowę kapusty należy włożyć do lodówki. Gdy już się schłodzi, oderwać kilka liści, umyć je i zbić tłuczkiem, by wydzieliły sok. Tak przygotowanym kompresem należy obłożyć piersi, delikatnie związać bandażem i przytrzymać. Uwaga! Kompres nie może dotykać brodawek, by ich nie podrażnić. Po 20 minutach należy ściągnąć okład i umyć skórę. Taką domową kurację stosować należy po każdym karmieniu. Powinna przynieść ulgę i zapobiec zapaleniu piersi.