Awokado to kulinarny hit ostatnich lat - owoc zdrowy i bardzo smaczny. Naukowcy ostrzegają jednak, że nie wszyscy powinni włączać go do diety.
Ojczyzną awokado jest Meksyk skąd wywędrowało w kierunku Ameryki Północnej, Środkowej i wreszcie Południowej. Awokado lubi klimat tropikalny lub subtropikalny, dlatego dobrze rozwija się także w Izraelu, czy Hiszpanii. Ze względu na swój kształt i kolor nazywane jest gruszką krokodyla lub aligatora. Występuje w 168 odmianach, przez niektórych klasyfikowane jako superowoc, bo awokado to właśnie owoc i, co więcej, jest wyjątkowo zdrowe.
Chociaż awokado jest najtłustszym owocem świata, warto wiedzieć, że zawarte w nim kalorie nie są puste. Zawiera ono w sobie zdrowe tłuszcze nienasycone, które między innymi wygładzają skórę i pomagają poradzić sobie ze zniszczeniami spowodowanymi np. przez promieniowanie słoneczne. Dodatkowo, awokado to także potężna dawka niacyny, którą dodaje się do wielu drogich kosmetyków. Witamina ta doskonale nawilża cerę i zwalcza trądzik, a jej niedobór powoduje bardzo bolesne zmiany skórne.
Co więcej, awokado usprawnia funkcjonowanie organizmu, a badania udowodniły nawet jego działanie antynowotworowe. Owoc ten obfituje w witaminy - A, E, C, D, B oraz kwas foliowy. Włączając go do codziennej diety uzupełnimy niedobory potasu, wapnia, czy żelaza. Jednak to nie jedyne rewelacje naukowców. Podczas testów wykazano, iż osoby jedzące połówkę awokado podczas obiadu, czuły się bardziej najedzone i rzadziej sięgały po dodatkowe przekąski między posiłkami.
Mogłoby się wydawać, że awokado jest cudownym remedium na większość dolegliwości. Jak jednak donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge, nie wszyscy mogą się nim beztrosko zajadać. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, iż niektórzy ludzie mogą posiadać nietypową mutację, sprawiającą, iż nie powinni spożywać znacznych ilości obecnego m.in. w awokado cholesterolu HDL-C (nazywanego potocznie "dobrym cholesterolem").
Badacze z Cambridge zaznaczają, że mutacja ta występuje średnio u jednego na 1700 badanych. W przypadku tych osób, spożywanie produktów zawierających "dobry cholesterol" może wiązać się z nawet osiemdziesięcioprocentowym wzrostem ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej.
Naukowcy mają dla nas także dobre informacje. Ich najnowsze odkrycie może przyczynić się do lepszego zrozumienia wpływu cholesterolu na nasz organizm. Co więcej, badacze przekonują, iż ułatwi im to opracowanie leków, chroniących nas przez atakami serca oraz innymi chorobami układu krwionośnego.
(ag)