W czasie sezonu infekcyjnego warto stosować naturalne probiotyki, bo wzmacniają odporność - tak przekonują w rozmowie z naszym dziennikarzem dietetycy i lekarze. Probiotykami są między innymi jogurty, kefiry czy coraz bardziej popularne kiszonki.
Od lat wiemy, że to są produkty dozwolone i jeżeli są dobrze tolerowane, jak najbardziej tak, można je stosować - podkreśla prof. Grażyna Rydzewska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.
Probiotyki znajdziemy w kiszonkach, ale też w owocach i warzywach, które mają grube skórki i dużo nasion, bo zazwyczaj są bogate w błonnik. To jabłka, dynia czy cykoria, która jest źródłem inuliny. Inulina to prebiotyk, czyli dobra odżywka dla dobrych bakterii probiotycznych - wymienia w rozmowie z RMF FM dietetyk Milena Nosek.
Probiotyki w kiszonkach to nie tylko ogórki czy kapusta, można też kisić buraki. Chcę sprawdzić, jak smakuje kiszona papryka. Polecamy też przetwory sezonowe jak aronia i rokitnik, które zbierane są latem. Właśnie one wspierają rozwój prawidłowych bakterii - zaznacza dietetyk.
Lekarze zalecają dietę śródziemnomorską, która zwiększy szanse na dobre zdrowie i formę w miesiącach jesienno-zimowych. Ta dieta opiera się na jedzeniu sezonowych warzyw i owoców, na przykład jabłek i dyni, pieczywa, ryb oraz na piciu kawy.
Dwie, trzy filiżanki kawy dziennie to wręcz zalecana dawka i element zdrowej diety. Można pić nawet do siedmiu filiżanek kawy dziennie, osobom, które lubią i tolerują kawę. Na południu Europy kawa jest elementem normalnego życia, choćby we Włoszech czy we Francji. Powinniśmy pić kawę, jaką lubimy, espresso albo inną, najlepsza jest ta ze świeżo zmielonych ziaren, kawa ma już swoje miejsce obok talerza zdrowego żywienia - zaznacza prof. Grażyna Rydzewska.