W Warszawie zaczynają się rozmowy fizjoterapeutów z ministrem zdrowia. Protestujący domagają się 1200 złotych netto podwyżki.

Minister Szumowski ma do zaproponowania wyższą kwotę bazową  płacy minimalnej w służbie zdrowia. Dotychczas było to 3 900 zł, teraz resort proponuje 4 200 zł. Po odmrożeniu kwoty bazowej minimalne średnie wynagrodzenie zasadnicze dla osoby z wyższym wykształceniem to będzie 4400 zł plus pochodne (...), a dla osoby ze średnim wykształceniem wyniesie 2680 zł plus pochodne - powiedział Szumowski. Oznacza to podwyżki dla najmniej zarabiających pracowników medycznych.

Około 430 złotych dla osób z wyższym wykształceniem - ze średnim  - około 215 złotych. Czyli dużo mniej, niż żądają protestujący. Jednak, jak zapewnia minister Szumowski, to dyrektorzy szpitali mają kształtować płace, bo NFZ ma jednocześnie zwiększyć wyceny świadczeń. Do szpitali ma trafić 900 mln, z tego 80 na rehabilitację i uzdrowiska.

Jednak fizjoterapeuci nie chcą być przedmiotem negocjacji. Chcą dedykowanych pieniędzy - tak jak wywalczyły pielęgniarki, co nie wróży szybkiego porozumienia.

Opracowanie: