To nie jest najłatwiejszy czas w karierze Artura Szpilki. Pięściarz sensacyjnie przegrał swoją ostatnią walkę - z Adamem Kownackim. Po rozstaniu z Ronniem Shieldsem wciąż nie ma trenera. Dodatkowo w czasie ostatniego pojedynku nabawił się kontuzji ręki i konieczna była operacja. O terminie kolejnej walki na razie nie słychać. „Szpila” postanowił więc sprawdzić swój charakter i… ogłosił głodówkę.

Artur Szpilka /Bartłomiej Zborowski /PAP

Wpadłem na taki pomysł: od dzisiaj zaczynam głodówkę siedmiodniową, nie będę nic jadł, będę pił tylko wodę - ogłosił Szpilka za pośrednictwem Facebooka.

Nie jestem na nic chory, czasami chyba na głowę (śmiech). Nie robię tego, żeby zwalczyć jakieś choroby, chcę po prostu sprawdzić swój charakter. Jedzenie jest dla mnie największą pokusą - wyjaśnił.

Zapewnił też, że nie chce w ten sposób schudnąć, choć równocześnie przyznał: Zapuściłem się, brzuch mam... zresztą pokażę wam, sami widzicie: tak wygląda zawodnik wagi ciężkiej? Tak że biorę się za siebie i to będzie moja próba charakteru.

Obiecał, że będzie starał się codziennie raportować, jak się czuje. I zgodnie z obietnicą następnego dnia opublikował kolejny filmik.

Zaczynam drugi dzień głodówki. Wczoraj była masakra, myślałem, że będzie ciężko, że tego nie ogarnę, że coś zjem. Ale ogarnąłem i nie zjadłem. Dzisiaj jest już lepiej - mówił.

Na oczach widzów sprawdził również aktualną wagę. Zobaczcie!

(e)