W 2017 r. odnotowano 19 mln zgłoszeń pod numer alarmowy 112. Czas reakcji i podjęcia interwencji jest szybki, to niespełna 10 s. - podkreślił w Rzeszowie szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

Brudziński uczestniczył w otwarciu nowego budynku Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie. Minister podziękował operatorom numeru alarmowego 112. Do mieszkańców całej Polski powinna dotrzeć ta informacja, a właściwie wdzięczność, którą powinniśmy wszyscy mieć w sercu wobec tych, którym niejednokrotnie zawdzięczamy życie - mówił  Zwrócił uwagę, że w roku 2017 odnotowano 19 mln zgłoszeń pod numer 112. Za nimi kryła się bardzo często tragedia obywateli, mieszkańców naszego kraju - podkreślił. Jak zaznaczył, reakcja na zgłoszenie jest szybka. Średni czas reakcji dodzwonienia się na ten numer i podjęcia interwencji to jest niespełna 10 s. (...) To 10 s. oznacza nie mniej, ni więcej tylko uratowane życia bądź zdrowie naszych współobywateli - oświadczył.

Nie można oszczędzać na bezpieczeństwie obywateli. Nie można oszczędzać na zdrowiu obywateli, na życiu obywateli. Oczywiście trzeba być skrzętnym, trzeba pilnować grosza publicznego - oświadczył Brudziński. Dodał, że tam, gdzie wchodzi w rachubę życie i zdrowie obywateli, "państwo musi na to stać". Stąd program modernizacji polskiej policji, straży granicznej, straży pożarnej - wskazał szef MSWiA.

W ocenie Brudzińskiego, warto mówić o "skrajnie nieodpowiedzialnych ludziach, którzy pozwalają sobie, myśląc że to żart i dowcip, na nieuzasadnione zgłoszenia".

Wy wszyscy, którzy wpadniecie na tak niemądry pomysł, by wybrać numer 112 bez potrzeby, pamiętajcie, że ktoś inny może stracić życie, bo służby nie będą mogły na czas zareagować - powiedział minister.


(mn)