Po 25 latach do Karpacza wracają pociągi. Odbudowa torów z Jeleniej Góry do perły Karkonoszy dobiegła końca i 15 czerwca ruszą regularne połączenia.

25 lat przerwy

Ostatni pociąg do Karpacza dojechał w 2000 roku. Od tamtej pory mieszkańcy i turyści mogli dojechać do miasta tylko samochodem lub autobusem. Jeszcze przed wakacjami się to zmieni. Rewitalizacja linii kolejowej Jelenia Góra - Mysłakowice - Karpacz dobiegła końca.

To bardzo ważne i wyczekiwane połączenie. Karpacz jest uznawany za jedną z najbardziej turystycznych miejscowości w Polsce. Według niektórych rankingów wyprzedza Zakopane, więc mówimy o ogromnej liczbie turystów.

Trzeba przyznać, że okoliczne drogi nie są na taki ruch przygotowane. Chcemy je odciążyć, a jednocześnie dać turystom nową opcję. Wiele osób bardzo ceni sobie podróże koleją - mówi RMF FM dolnośląski wicemarszałek Michał Rado.

Nowy rozkład jazdy

Pierwszy inauguracyjny przejazd zaplanowano na 13 marca. Dwa dni później - 15 marca - ruszą już regularne kursy z pasażerami. Linię będą obsługiwały Koleje Dolnośląskie. Najszybsze połączenia - KD Sprinter z Karpacza do Jeleniej Góry - dotrą w 18 minut. Przewoźnik uruchomi 12 par połączeń w tygodniu i 14 w weekendy.

Dużą atrakcją turystyczną mają być też pociągi retro - będą kursowały między Jelenią Górą a Karpaczem w weekendy. To pomysł Klubu Sympatyków Kolei. Pierwszy inauguracyjny kurs do Karpacza wykona natomiast ten sam pociąg, który 25 lat temu zawiózł pasażerów do Karpacza po raz ostatni.

Podróż koleją z Wrocławia do Karpacza zajmie - łącznie z przesiadką w Jeleniej Górze - 2 godziny i 20 minut.

Opracowanie: