Miał być pod opieką wujka, a błąkał się w piżamie i skarpetkach po ulicy w Pszczynie w województwie śląskim. Przechodnie zauważyli 5-letniego chłopca w środę ok. 7.00 rano i zaprowadzili go na komendę policji.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę rano w Pszczynie na Śląsku.
Mały chłopiec - mając na sobie tylko piżamę i skarpetki - błąkał się samotnie po ulicy.
Jak informuje reporterka RMF FM Anna Kropaczek, przechodnie, którzy zauważyli 5-latka, zaprowadzili go na komendę policji. Choć kontakt z chłopcem był utrudniony, mundurowi ustalili, gdzie mieszka.
W mieszkaniu zastali wujka, który miał się opiekować 5-latkiem podczas nieobecności rodziców. Mężczyzna był trzeźwy. Prawdopodobnie spał, kiedy chłopiec wyszedł z domu.
Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny.