W poniedziałek Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na odstrzelenie maksymalnie trzech niedźwiedzi w gminie Cisna na Podkarpaciu. Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zaproponował jednak inne rozwiązanie problemu, z którym zmagają się tamtejsi mieszkańcy. "Niedźwiedzie z Bieszczad mogą znaleźć nowy dom w Tatrzańskim Parku Narodowym. Aby to zrobić, potrzebujemy pilnie wniosku wójta gminy Cisna o formalne wycofanie złożonych wcześnej przez gminę dokumentów zezwalających na odstrzał" - napisał w mediach społecznościowych.
Zgoda na odstrzał maksymalnie trzech niedźwiedzi w gminie Cisna jest ważna do końca grudnia 2026 r. Tłumaczona była narastającą liczbą incydentów powodowanych przez te zwierzęta i faktem, że próby płoszenia nie przyniosły efektu.
Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zaproponował przeniesienie problematycznych niedźwiedzi na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zapewnił, że Tatrzański Park Narodowy oraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska są w pogotowiu i czekają na sygnał od gminy Cisna. Dodał, że po relokacji zwierzęta będą objęte stałym monitoringiem.
Wiceminister przekazał też, że jego resort zaplanował rozwiązania systemowe, które mają wesprzeć samorządy w takich sytuacjach. Powołana ma być grupa interwencyjna, której zadaniem będzie odstraszanie niedźwiedzi zbliżających się do terenów zamieszkałych. W planach jest też zakup "niedźwiedzioodpornych" pojemników na odpady.
Startujemy pod koniec pierwszego kwartału 2026. Chcieliśmy to zrobić wcześniej. W tym celu podjęliśmy rozmowy z Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie, który zgodnie z informacją GDOŚ nie zgodził się być dystrybutorem środków ze wspomnianego programu. Musieliśmy zupełnie zmienić koncepcję i robimy to sami, rękoma GDOŚ - podkreślił Dorożała.
Niedźwiedź brunatny jest pod ochroną. Jednocześnie należy do najbardziej niebezpiecznych dla człowieka gatunków zwierząt.
Na Podkarpaciu w 2023 roku odnotowano dwa ataki niedźwiedzi na ludzi, a w 2025 roku - jeden taki przypadek.