Nie będzie zgody władz Lublina na wyższe bloki mieszkalne w pobliżu istniejących już bloków przy ul. Relaksowej. Ratusz robi krok w tył po protestach mieszkańców os. Botanik, formalnie tłumacząc to sprzeciwem urzędników od dróg.

Spór dotyczył wąskiego pasa terenu, prostopadłego do ul. Poligonowej, w pobliżu zbudowanego pod drogą przejścia na górki czechowskie. Mowa o działce mającej niespełna 0,4 ha. Przeznaczenie tej nieruchomości określa obowiązujący plan zagospodarowania, uchwalony przez miejskich radnych w grudniu 2012 r. 

Obowiązujący plan dopuszcza tutaj zabudowę mieszaną, mającą najwyżej dwa piętra i nie więcej niż 11,5 m wysokości. O zmianę tych zapisów wnioskowały do władz miasta właścicielki działki. Swoją prośbę uzasadniały tym, że jakość życia w tym miejscu znacznie się pogorszyła, bo w najbliższym otoczeniu wyrosły bloki mieszkalne.

Nasze dzieci nie wykazują chęci budowy domów i zamieszkania w takim sąsiedztwie - pisały latem 2023 r. we wniosku do miejskiego Wydziału Planowania. Tłumaczyły też, że obydwie są już w wieku emerytalnym, więc trudno im dbać o tę działkę. Takimi argumentami uzasadniały prośbę o to, żeby miasto zmieniło przeznaczenie ich nieruchomości, umożliwiając wzniesienie na niej budynków podobnych do istniejących obok cztero- i sześciopiętrowych bloków.

Miejscy planiści uznali, że warto pójść na rękę właścicielkom działki. Stwierdzili, że zmiana pozwoli “na ujednolicenie struktury funkcjonalno-przestrzennej oraz kompozycji osiedla". Taki argument znalazł się w złożonym przez prezydenta Lublina projekcie uchwały o przystąpieniu do prac nad nową wersją planu zagospodarowania tego terenu. Uchwała została przyjęta przez Radę Miasta 27 czerwca ubiegłego roku.

Radni przeciwko

Decyzja miejskich radnych zaniepokoiła mieszkańców bloków na os. Botanik, którzy sprzeciwiali się możliwej zmianie przeznaczenia działki. Obawiali się oni, że wybudowanie tu bloków mieszkalnych będzie skutkować nasileniem problemów z wyjazdem z osiedla. Podkreślali, że już teraz skrzyżowanie ul. Relaksowej z Poligonową jest niewydolne, a dodatkowe obciążenie ruchem samochodowym sprawi, że wyjazd do głównej drogi będzie jeszcze trudniejszy.

Ostatecznie miejscy planiści uznali, że nie należy zmieniać przeznaczenia wspomnianej działki, właśnie ze względu na problemy komunikacyjne. Powołali się przy tym na opinie Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego oraz Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w Urzędzie Miasta Lublin. Z opinii wynika, że zmiana przeznaczenia działki pod zabudowę wielorodzinną pogorszy płynność ruchu i negatywnie wpłynie na bezpieczeństwo. Na tej podstawie prezydent Lublina wystąpił do Rady Miasta o uchylenie ubiegłorocznej uchwały. 

Głosowanie w tej sprawie zaplanowane jest na najbliższy czwartek.