Łódzki sąd aresztował siedem osób podejrzanych o oszustwa internetowe na szkodę 1300 osób. Straty sięgają 3 mln zł. Prokuratura w Łodzi zapowiada, że to nie koniec śledztwa w tej sprawie.
O aresztowaniu członków grupy przestępczej poinformował w środę Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Sąd na nasz wniosek zastosował tymczasowe aresztowania wobec 7 osób, w wieku od 19 do 37 lat, w związku z zarzutami dotyczącymi oszustw internetowych na wielką skalę, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Dwóch spośród aresztowanych mężczyzn, w wieku lat 20 i 25, usłyszało zarzuty kierowania grupą - poinformował Kopania.
Podejrzani usłyszeli zarzuty dokonania blisko 370 przestępstw, a szacowana obecnie przez prokuraturę łączna suma wyłudzonych pieniędzy sięga 3 mln zł.
Mogło dojść do popełnienia przestępstw na szkodę nawet 1300 osób.
To już kolejne zatrzymania w tej sprawie. Wcześniej zarzuty przedstawiono 31 podejrzanym, a 2 z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Śledztwo ma charakter rozwojowy, a w najbliższym czasie planujemy kolejne czynności w tej sprawie. Podejrzanym grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do 15 lat - powiedział Kopania.
Prokurator dodał, że oszuści działali w Łodzi, Wrocławiu, Wałbrzychu i w innych miejscach kraju od marca 2024 r. do czerwca 2025 r.
Mieli dokładnie podzielone role. Członkowie grupy oferowali w internecie sprzedaż mebli, maszyn i basenów ogrodowych, opon artykułów gospodarstwa domowego, głośników czy zegarków w cenach od kilkuset do kilku tysięcy złotych, które rzekomo posiadali i oferowali na bardzo korzystnych warunkach - powiedział prokurator.
Dodał, że zainteresowani zakupem, po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającymi, byli przez nich podstępnie zachęcani do zrealizowania transakcji za pośrednictwem jednej z wiodących platform sprzedażowych.
Pokrzywdzeni otrzymywali linki do spreparowanych ogłoszeń, łudząco przypominających oryginalne, ale faktycznie nie zamieszczonych na tej platformie. Mogli dokonać zapłaty jedynie z wykorzystaniem usługi BLIK.
Wygenerowany kod do dokonania transakcji trafiał do podejrzanych, którzy w ramach zadań realizowanych w obrębie grupy, wypłacali środki z bankomatów, a uzyskane z działalności przestępczej pieniądze transferowane były na portfele kryptowalutowe - poinformował prokurator Kopania.
Grupa przestępcza miała też inny sposób wyłudzania pieniędzy.
Sprawcy kontaktowali się z pokrzywdzonymi za pomocą komunikatora internetowego, wykorzystując nielegalnie przejęte konta na portalu społecznościowym i zwracali się do znajomych tych osób z prośbą o pilną pożyczkę.