Pogrom na egzaminie sędziowskim w stolicy Małopolski. Aż 81 z 258 absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie nie zdało w tym roku egzaminu - informuje w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
W mediach społecznościowych - jak zauważa "Dziennik Gazeta Prawna" - można przeczytać o "prawdziwym pogromie". 81 z 258 absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie nie zdało w tym roku egzaminu sędziowskiego.
W ubiegłym roku egzaminu notarialnego nie zdało 57 proc. zdających i jakoś nikt o pogromie nie mówił - powiedział "DGP" sędzia Sądu Najwyższego Kazimierz Klugiewicz, przewodniczący komisji egzaminacyjnej.
Zwrócił też uwagę na dużą różnicę pomiędzy wynikami osób z aplikacji sędziowskiej i tych z aplikacji uzupełniającej (przeznaczonej dla referendarzy i asystentów sędziego).
Z pierwszej grupy nie zdało 22 proc. przystępujących do egzaminu, z drugiej - aż 60 proc.
Porównując wyniki z ubiegłorocznymi, widać przede wszystkim różnicę w zdawalności części pisemnej. Oblało ją aż 47 osób, podczas gdy w 2024 r. tylko 15 - informuje dziennik.
W rozmowie z "DGP" sędzia Klugiewicz odpierał też zarzuty, że tegoroczny egzamin był zbyt trudny i wskazuje, że średnia punktów uzyskanych w części pisemnej wyniosła ponad 87 na 120 możliwych.
Stopień trudności tego egzaminu był odpowiedni do jego rangi i dotyczył podstawowych instytucji z poszczególnych gałęzi prawa, będących przedmiotem egzaminu - podkreślił.
Za całkowicie niesłuszne i krzywdzące dla członków komisji należy też uznać głosy, jakoby komisja działała na - bliżej nieokreślone - "zamówienie polityczne", aby wykazać niedoskonałość kształcenia w KSSiP w poprzednich latach - dodał sędzia Klugiewicz.