Smok Wawelski, jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Krakowa, przez najbliższe dni nie będzie zionął ogniem. Powodem jest awaria palnika, który odpowiada za widowiskowy efekt ognia wydobywającego się z paszczy legendarnego stwora. Usterka pojawiła się po ostatnich intensywnych opadach deszczu, które przeszły nad miastem.

Jak poinformował krakowski magistrat, elementy palnika uległy zużyciu i zostały uszkodzone, głównie przez wodę, która zebrała się w konstrukcji smoka.

Ostatnie ulewy doprowadziły do sytuacji, w której palnik przez dłuższy czas był zanurzony w wodzie, co spowodowało awarię.

Prace naprawcze już się rozpoczęły i potrwają kilka dni. Urzędnicy rozważają także przesunięcie części odpowiedzialnych za efekt ognia w taki sposób, by nie były narażone na kontakt z wodą, która gromadzi się w paszczy rzeźby podczas opadów.

Smok Wawelski stoi u stóp Wawelu, przy wejściu do Smoczej Jamy. Monument został zaprojektowany przez Bronisława Chromego, ma 6 metrów i został odsłonięty w 1972 roku.

Początkowo miał być fontanną na placu Wolnica, jednak ostatecznie decyzją władz miasta trafił pod Zamek Królewski. Dzięki wbudowanej instalacji gazowej, rzeźba regularnie zionie ogniem, przyciągając tłumy turystów i mieszkańców.