Trwa kolejna tego lata fala upałów. Na zachodzie Polski termometry pokażą dzisiaj nawet 37 stopni Celsjusza. W naszym wakacyjnym cyklu "Porady na lato", sprawdzamy dzisiaj z ekspertami, na co szczególnie uważać w takich warunkach, gdy lato spędzamy w mieście. Przygotowaliśmy podpowiedzi, jak zachować się i na co zwrócić uwagę, gdy ktoś w naszym otoczeniu zemdleje w czasie upału na ulicy.
Gdy jest gorąco, wielu z nas jest dodatkowo narażonych na omdlenie spowodowane wysoką temperaturą. Dotyczy to w dużej mierze osób starszych, które, jak zauważają między innymi kardiolodzy, mają zaburzone funkcjonowanie ośrodka pragnienia i nie nawadniają się w taki sposób, by uzupełniać na bieżąco zapotrzebowanie organizmu na wodę.
Poprosiliśmy ekspertów o zestaw podpowiedzi, jak należy się zachować, gdy obok nas ktoś zemdleje na ulicy.
Ratownik drogowy Polskiego Związku Motorowego Tomasz Ostrowski podpowiada, żeby podejść do osoby, która zemdlała, ustawić się twarzą do niej i sprawdzić, czy reaguje na nasz głos. Jeżeli nie reaguje, klękamy obok, staramy się nawiązać z nią jakikolwiek kontakt.
Przy klęknięciu łapiemy tę osobę za ramię, potrząsamy i jeżeli ta osoba nie reaguje, przystępujemy do dalszych czynności ratowniczych. Sprawdzamy, czy ta osoba oddycha przez 10 sekund, czy słyszymy w tym czasie szmery powietrza. Jednocześnie spoglądając na klatkę piersiową, powinniśmy zauważyć, jak klatka piersiowa unosi się i opada. Jeżeli będzie jeden mały oddech, ledwo ledwo, przystępujemy do resuscytacji krążeniowej jednocześnie dzwoniąc pod 999 albo 112 - podkreśla w rozmowie z RMF FM Tomasz Ostrowski.
Resuscytację wykonujemy przez 30 uciśnięć klatki piersiowej i dwa oddechy ratownicze. W związku z sytuacją pandemiczną na świecie, nie musimy wykonywać tych oddechów ratowniczych. W przypadku osoby poszkodowanej, w jej jamie ustnej może znajdować się krew albo inne wydzieliny, przez które można szybko się zakazić. Wtedy szybko dzwonimy i uciskamy odpowiednio klatkę piersiową, w miejscu przecięcia linii sutkowo-mostkowej, na środku. Uciskamy ją dolną nasadą dłoni, na wyprostowanych łokciach, obiema dłońmi, z tempem 100-120 uciśnięć na minutę, w rytm utworu Bee Gees "Staying Alive" - podpowiada ratownik Tomasz Ostrowski.